Prowadzący w tabeli piłkarskiej ekstraklasy Piast Gliwice zanotował pierwszy w tym sezonie remis - z Podbeskidziem w Bielsku-Białej 2:2 w 12. kolejce. Taki wynik padł też w starciu ostatniego Lecha Poznań z Ruchem Chorzów w debiucie trenera "Kolejorza" Jana Urbana.
W Bielsku-Białej lider nie zdołał odnieść czwartego z rzędu zwycięstwa. Bramki dla Podbeskidzia zdobyli Mateusz Szczepaniak (na 1:0) i Mateusz Możdżeń (na 2:1), a goście wyrównali dwukrotnie po strzałach Kamila Vacka z rzutów karnych. "Górale" nie wywalczyli jeszcze w tym sezonie kompletu punktów przed własną publicznością.
Piast ma 28 punktów i o siedem wyprzedza drugą Pogoń Szczecin, która z Zagłębiem Lubin zagra dopiero w poniedziałek. "Portowcy" to jedyna niepokonana dotychczas drużyna w tym sezonie ekstraklasy. Trzecia jest Cracovia (18 pkt), która w niedzielę zmierzy się w Warszawie z czwartą Legią (17) pod wodzą debiutującego na ławce trenerskiej gospodarzy Rosjanina Stanisława Czerczesowa. Tego samego dnia Wisła Kraków podejmie Termalicę Bruk-Bet Nieciecza.
Lech fatalnie rozpoczął spotkanie w stolicy Wielkopolski. Już w pierwszej minucie prowadzenie gościom dał strzałem głową Mariusz Stępiński. Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0, również głową, w 25. minucie. Lech odpowiedział kwadrans później, kiedy efektownym lobem z bocznego sektora pola karnego bramkarza gości pokonał Szymon Pawłowski.
Gol wyrównujący padł dopiero w 81. minucie, a zdobył go Marcin Kamiński. Choć w końcówce gospodarze praktycznie nie wypuszczali piłkarzy Ruchu z własnej połowy, nie udało im się zdobyć trzech punktów. Mają ich sześć i wciąż są na dnie tabeli, z dwoma straty do Górnika Zabrze. Do zajmującego pierwsze bezpieczne miejsce Podbeskidzia brakuje im sześciu punktów.
W trzecim sobotnim meczu Górnik Łęczna wygrał przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok 3:2. Była to czwarta z rzędu porażka gości, którzy spadli na 11. miejsce. Mają 14 punktów, a zespół z Łęcznej zgromadził 17 i jest szósty.