Urszula Radwańska przegrała z Rumunką Soraną Cirsteą 6:1, 2:6, 3:6 w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. W trzeciej jest już jej siostra Agnieszka, która grając w parze ze Słowaczką Danielą Hantuchovą wygrała też w deblu.
Młodsza z sióstr Radwańskich nie była w tym meczu faworytką - Rumunka zajmuje w rankingu 59. miejsce (Radwańska 99.) w dodatku w pierwszej rundzie wyeliminowała ulubienicę gospodarzy Samanthę Stosur. Mecz zaczął się jednak dla Polki idealnie. W pierwszym secie rywalka nie miała nic do powiedzenia, wygrała tylko jednego gema. Drugi set wyglądał niemal identycznie, ale to Rumunka rozdawała karty. Radwańska zdołała ugrać dwa gemy - szczególnie szwankował drugi serwis.
Decydującą partię fatalnie rozpoczęła Polka - już w pierwszym gemie przegrała swoje podanie. I kiedy wydawało się, że Radwańska wraca do gry - ze stanu 0:2 udało się jej doprowadzić do remisu - znów straciła podanie. To wyraźnie uskrzydliło Rumunkę, która pewnie wygrała 6:3 i awansowała do trzeciej rundy.
Zagra w niej też Agnieszka Radwańska - jutro nad ranem nasza najlepsza tenisistka zmierzy się z dużo niżej notowaną Galiną Woskobojewą z Kazachstanu. Starsza z sióstr świetnie zaczęła też turniej deblowy - Radwańska grająca w parze ze Słowaczką Danielą Hantuchovą wygrała z parą Tatishvili/Yakimova. W całym meczu polsko-słowacki duet oddał rywalkom tylko jednego gema zwyciężając 6:1, 6:0. Teraz na drodze tego duetu staną Austriaczka Tamira Paszek i Niemka Jasmin Woehr.
Na razie w rywalizacji deblowej na twardych kortach w Melbourne Park polskie tenisistki nie poniosły porażki. W drugiej rundzie są bowiem również Klaudia Jans-Ignacik i Urszula Radwańska, po zwycięstwie nad australijskimi posiadaczkami "dzikiej karty" Daniellą Jefleą i Viktoriją Rajicic 6:4, 7:5, a także Alicja Rosolska i Słowenka Andreja Klepac, po wygranej z Ukrainką Kateryną Bondarenko i Australijką Jeleną Dokic 7:6 (8-6), 7:5.