Nie żyje policjant postrzelony przez drugiego funkcjonariusza podczas interwencji na warszawskiej Pradze Północ. Informację o śmierci mężczyzny przekazała stołeczna policja. Do tragedii doszło, gdy policjanci próbowali zatrzymać agresywnego mężczyznę z maczetą.

"Z ogromnym bólem i smutkiem przekazujemy informację o tragedii, do której doszło podczas dzisiejszej interwencji na ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze Północ. W trakcie interwencji z broni służbowej ranny został jeden z biorących udział w akcji funkcjonariuszy. Pomimo natychmiastowego wezwania zespołów ratownictwa medycznego i pełnej poświęcenia walki ratowników i lekarzy o naszego Policjanta - nie udało się uratować Jego życia" - napisała na platformie X warszawska policja.  

Kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego policjanta złożył Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń.

Policja wezwana do agresywnego mężczyzny

Około godz. 14 na ulicy Inżynierskiej 6 na warszawskiej Pradze Północ w interwencji brało udział czterech funkcjonariuszy. Jeden z policjantów użył broni służbowej i w efekcie inny mundurowy został ranny.

"Dzisiaj około godziny 14, na ulicy Inżynierskiej 6, na warszawskiej Pradze Północ, policjanci zostali wezwani na interwencję w związku z informacją o agresywnym mężczyźnie z maczetą w ręku. Podczas zatrzymania mężczyzny jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego ranny został policjant" - napisała we wcześniejszym wpisie na platformie X stołeczna policja. 

Na miejsce wysłano nieumundurowany patrol

Jak przekazała stołeczna policja, na miejsce przyjechał umundurowany patrol policji. Poprosił o wsparcie patrolu nieumundurowanego. W sumie było to czterech policjantów - dwaj umundurowani, dwaj po cywilnemu.

Gdy mężczyzna, do którego została wezwana interwencja, zobaczył policjantów, zaczął uciekać. Policjanci po krótkim pościgu dogonili go i obezwładnili. Właśnie podczas tej interwencji jeden z funkcjonariuszy użył broni i postrzelony został drugi funkcjonariusz.

Na miejscu cały czas pracują funkcjonariusze z wydziału kontroli komendy stołecznej i Komendy Głównej Policji. Wiadomo, że policja ma nagrania z kamery nasobnej policjanta oraz nagrania osób postronnych.

Sąsiedzi mówią o strachu

Jak informowała w Faktach RMF FM o godz. 17 dziennikarka RMF FM Magdalena Grajnert, policja cały czas jest na miejscu. Funkcjonariusze nie pozwalają przejeżdżać samochodom przed kamienicą. 

Mieszkańcy, w rozmowie z naszą dziennikarką, mówią o strachu. Jak podkreślają, doskonale znają człowieka, do którego zostali wezwani policjanci. Według nich to niebezpieczny sąsiad.

Część mieszkańców przyznaje, że boją się tutaj mieszkać, że jest niebezpiecznie, że do tego mężczyzny często wzywana była policja.

To nie jest odizolowany incydent, to nie jest pierwsza taka sytuacja. Wielokrotnie mierzyliśmy się z tą osobą, a także wieloma innymi sytuacjami, gdyż nie mieszkamy w najlepszej dzielnicy. Wszyscy wiedzą, jaką reputację ma Praga - mówi jeden z mieszkańców.

Inni w rozmowie z Magdaleną Grajnert podkreślają, że Praga Północ niezasłużenie cieszy się złą sławą. Czuję się tu bezpiecznie, nie mam obaw, żeby chodzić po zmroku - zapewnia mężczyzna.

Informację o strzelaninie przekazała jako pierwsza na Facebooku Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. "Na ulicy Inżynierskiej 6 w Warszawie nieznany sprawca postrzelił policjanta w klatkę piersiową na wysokości obojczyka" - napisała stacja we wpisie.