"104 lata temu odradzająca się Polska, mimo ogromnych obaw, jakie wtedy były, załamania bardzo wielu polityków i obywateli, zdołała się obronić przed bolszewicką inwazją" - powiedział Andrzej Duda przed rozpoczęciem defilady z okazji Święta Wojska Polskiego w Warszawie. Prezydent w wystąpieniu podkreślił, że ówczesne polskie zwycięstwo do dziś kształtuje etos polskich żołnierzy, wskazywał na bohaterstwo wojskowych i funkcjonariuszy broniących polskiej granicy, a także dziękował obecnie rządzącym za kontynuację polityki wzmacniania polskiej armii.

W czwartek Wisłostradą przeszła defilada wojskowa, która była kulminacją centralnych obchodów Święta Wojska Polskiego. Relację z tego wydarzenia znajdziecie TUTAJ. W defiladzie uczestniczyło ok. 2,5 tys. żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych; towarzyszył im przelot statków powietrznych i przejazd 220 jednostek najnowocześniejszego sprzętu wojskowego.

Przed rozpoczęciem defilady głos zabrał prezydent Andrzej Duda. Powiedział on, że "polscy żołnierze są w prostej linii spadkobiercami bohaterów, którzy pokonali Sowietów i pogonili ich na wschód".

104 lata temu odradzająca się Polska, mimo ogromnych obaw, jakie wtedy były, załamania bardzo wielu polityków i obywateli, zdołała się obronić przed bolszewicką inwazją. To było wielkie zwycięstwo. To nie była po prostu wygrana bitwa, to było wielkie zwycięstwo, tamta wygrana bezapelacyjnie wojna - zaznaczył szef państwa polskiego.

Wojna polsko-sowiecka - jedyna wojna, jaką przez 74 lata Rosja sowiecka przegrała, będąc formalnie stroną wojny. Jedyna. Tylko odradzająca się Rzeczpospolita Polska zdołała pokonać Sowietów i Armię Czerwoną - dodał prezydent, którego słowa przyjęto oklaskami.

Andrzej Duda podkreślił też bohaterstwo ówczesnych żołnierzy Wojska Polskiego, mądrość i doświadczenie ich dowódców, w tym Józefa Piłsudskiego, a także klasy politycznej, w tym Wincentego Witosa, który stanął na czele rządu obrony narodowej. Rządu, który miał jeden zasadniczy cel programowy: obronić Polskę - mówił.

Przypomniał też, że w 1920 roku do polskiej armii zaciągali się wszyscy obywatele. To była armia milionowa, w której obok doświadczonych żołnierzy, którzy walczyli w pierwszej wojnie światowej, na wszystkich jej frontach, w armiach zaborczych i w Legionach Polskich, była także młodzież, czasem zupełne dzieciaki z Legii Akademickiej, studenci, gimnazjaliści - zaznaczył prezydent, podkreślając, że ówczesne polskie zwycięstwo do dziś kształtuje etos polskich żołnierzy.

Prezydent wezwał też do uczczenia minutą ciszy wszystkich polskich żołnierzy, którzy oddali życie za ojczyznę. Polski żołnierz służy ojczyźnie. Broni ojczyzny, broni wartości, które wszyscy wyznajemy, także dziś jako część wspólnoty demokracji. I tak w ramach swojej służby i tego etosu jest także gotów oddać dla ojczyzny i za ojczyznę życie. Tak jak niedawno uczynił to sierżant Mateusz Sitek broniąc polskiej granicy, czy jak przez lata czynili to nasi żołnierze w kontyngentach poza granicami kraju, w Iraku i Afganistanie - powiedział szef państwa polskiego.

Prezydent o "najważniejszym dziele bezpieczeństwa"

Prezydent Andrzej Duda, będący jednocześnie zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP, podkreślił, że Polska musi "tak się uzbroić, tak się zabezpieczyć, zbudować tak wielki potencjał polskiej armii, by nigdy, nikt nie odważył się na nas napaść". To najważniejsze dzieło bezpieczeństwa, jakie stoi dziś przed rządzącymi - oświadczył.

Dziękuję wicepremierowi, ministrowi obrony narodowej, a także premierowi, szefowi rządu, za słowa o jedności w sprawie bezpieczeństwa i absolutnie wspólnej, jednolitej polityce - które przed chwilą padły - oświadczył szef państwa polskiego, przemawiając przed rozpoczęciem defilady z okazji Święta Wojska Polskiego.

Podziękował także "za kontynuację polityki rozpoczętej przez rząd Zjednoczonej Prawicy" i przez niego osobiście. Dziękuję za wszystkie podpisane w ostatnich dniach umowy, za 96 śmigłowców szturmowych AH-64E Apache - najlepszych na świecie, które będą przychodziły do naszego kraju i budowały gigantyczny potencjał polskiej armii. Dziękuję za nowe, lekkie transportery opancerzone rozpoznawcze (Kleszcz), na które umowę podpisano przedwczoraj (13 sierpnia - przyp. red.). Dziękuję za rozpoczęcie już produkcji wyrzutni M903 do 6 baterii systemu Patriot, które są częścią realizacji II fazy programu Wisła. Dziękuję za kontynuację zakupów, które wcześniej zostały rozpoczęte i wszystkich tych programów, które realizujemy - mówił szef państwa polskiego. Jak podkreślił, "ten sprzęt, to wyposażenie - to jest nasza duma i rosnąca gwarancja naszego bezpieczeństwa".

Obecność w NATO gwarancją bezpieczeństwa

Zaznaczył, że gwarancją bezpieczeństwa naszego kraju jest także Sojusz Północnoatlantycki, w którym jesteśmy od 25 lat. Dzięki wstąpieniu do niego 25 lat temu dziś jesteśmy w największej i najsilniejszej na świecie wspólnocie obronnej - stwierdził.

Prezydent zwrócił także uwagę, że "dziś żołnierze Sojuszu są na naszej ziemi - na czele z żołnierzami armii amerykańskiej na nasze zaproszenie, bo dawniej bywali tutaj tacy, których nie zapraszaliśmy, którzy tu przychodzili siłą, zmuszając nas do tego, byśmy pod ich butem żyli". Dziś mamy tych, których sami zaprosiliśmy, którzy razem z nami tworzą bezpieczeństwo Polski i świata - dodał.

Dziękuję za to z całego serca wszystkim moim mądrym poprzednikom, którzy podejmowali te decyzje polityczne, którzy przez lata tą wspólną politykę w ramach sojuszu realizują. Dziękuję naszym aliantom - podkreślił.

Wojna hybrydowa preludium inwazji na Ukrainę

Andrzej Duda podziękował również za decyzje umacniające NATO i obecność sojuszu na wschodniej flance, a żołnierzom m.in. za doskonalenie się, służbę i współdziałanie.

Zmagamy się w ostatnim czasie z problemami. Ten ostatni czas, te ostatnie trzy lata - od lata 2021 roku, czyli od kiedy zaczęła się hybrydowa napaść na naszą granicę ze strony białoruskiej, kiedy reżim białoruski pcha nielegalnych migrantów na naszą granicę po to, by destabilizować sytuację nie tylko w Polsce, ale także i w Europie. Dziś wiemy, że było to tak naprawdę przygotowanie do późniejszej agresji przeciwko Ukrainie - zwrócił uwagę prezydent.

Podkreślił, że dzięki mądrej polityce, zdecydowaniu i determinacji, a także oddaniu i bohaterstwu żołnierzy oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji, straży pożarnej i wszystkich, którzy wspierali tę ochronę, udało się obronić granicę, choć nie bez strat. Zginął na granicy polski żołnierz - sierżant Mateusz Sitek (...). Byli polscy żołnierze i funkcjonariusze, którzy zostali ranni - przypomniał prezydent. 

Zaznaczył, że liczy na to, iż wkrótce zostanie uchwalona, wniesiona do parlamentu z prezydenckiej inicjatywy, ustawa reformującą system kierowania i dowodzenia, a także reagowania polskiego państwa w sytuacjach zagrożenia. To są wnioski z kryzysu, z jakim mamy do czynienia właśnie od trzech lat. To są także wnioski z ćwiczeń, które odbywaliśmy i one zostają teraz wprowadzone do ustaw, byśmy mogli sprawniej reagować. (...) Liczę na to, że właśnie w ramach tej wspólnej i jednolitej polityki bezpieczeństwa będę mógł tę ustawę wkrótce podpisać. By polski żołnierz i polski funkcjonariusz mógł służyć lepiej i sprawniej - wskazał Andrzej Duda.