Ostatnie Pokolenie ponownie zablokowało warszawską ulicę. W środowe popołudnie aktywiści klimatyczni wstrzymali ruch na Wisłostradzie, w okolicach Mostu Gdańskiego. Protest wzbudził niezadowolenie niektórych kierowców, przez co doszło do kłótni.

Samo Ostatnie Pokolenie przedstawiło swoją środową akcję jako "największą blokadę Wisłostrady do tej pory". Wydarzenie było kontynuacją szerszej inicjatywy, mającej skłonić rząd Donalda Tuska do decyzji na rzecz ułatwień komunikacyjnych.

Aktywiści zablokowali pas w stronę Łomianek. Jak piszą TVN24 i Interia, protestujący spotkali się z ostrą reakcją ze strony kierowców. Kilku z nich zaczęło samodzielnie usuwać blokujących.

Przy Wisłostradzie pojawiło się 22 aktywistów. Obecna była także policja, która skierowała do sądu 16 wniosków o ukaranie.

Ostatecznie, w środę protestujący blokowali ulicę trzykrotnie.

Czego domagają się aktywiści?

Protestujący sprzeciwiają się polityce obecnego rządu Donalda Tuska. Ich zdaniem napędza ona kryzys klimatyczny. Domagają się spełnienia dwóch postulatów:

- przekazania 100 proc. pieniędzy z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny;

- wprowadzenia jednego biletu za 50 zł miesięcznie na transport regionalny w całym kraju.

Ruch obywatelskiego oporu

Ostatnie Pokolenie, jak samo o sobie mówi, to ruch obywatelskiego oporu

Kontynuujemy długą tradycję nieposłuszeństwa obywatelskiego. Inspirujemy się i wyrażamy podziw dla historii walczących o swoje prawa kobiet, strajkujących pracowników i ludzi doświadczających rasizmu. Szczególnie przyświeca nam pamięć o Solidarności - czytamy na ostatniepokolenie.org.