W niedzielę, 15 października, będziemy głosować w komisjach wyborczych zlokalizowanych w wielu miejscach: przy swoich domach, za granicą, w szpitalach, w więzieniach, a nawet - jak się okazuje - na oceanie. Na "Darze Młodzieży" powstała nietypowa komisja nr 1000.
"Dar Młodzieży" to żaglowiec szkolny Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Jest na nim ponad stu praktykantów razem z członkami załogi.
Wracają oni z historycznego rejsu - dwa tygodnie temu fregata przekroczyła równik, upamiętniając w ten sposób 100-lecie przejścia równika przez pierwszy statek pod biało-czerwoną banderą, "Lwów", żaglowiec Szkoły Morskiej w Tczewie.
Uważam, że wszystko trzeba zrobić, żeby to dobrze wyszło. Mamy komisję wyborczą, urna jest gotowa, szykujemy się do drukowania kart do głosowania - mówi Rafał Szymański, komendant "Daru Młodzieży".
Komisja powstanie w najbardziej reprezentacyjnym miejscu - na rufie w salonie kapitańskim.
Obowiązują nas te same przepisy, które dotyczą obwodów na lądzie. Mamy wytypowaną komisje wyborczą, która składa się z pięciu osób - 2 załogi stałej i 3 praktykantów - wyjaśnia Aleksandra Marcinkowska, przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej nr 1000.
Głosy po przeliczeniu zostaną przekazane elektronicznie do Państwowej Komisji Wyborczej.
Co ciekawe, "Dar Młodzieży" to jeden z 4 polskich statków, na którym będzie można w niedziele oddać głos.
Pozostałe to: "Fryderyk Chopin", "Baltica" i "Kontradmirał Xawery Czernicki".