Sprzęt używany na co dzień przez pirotechników, kryminalistyków czy funkcjonariuszy z wydział zabezpieczania mogli dziś zobaczyć zwiedzający podczas dnia otwartego Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Można było porozmawiać o specyfice pracy strażnika granicznego.
Morski Oddział Straży Granicznej otworzył dziś bramy dla wszystkich chętnych. Na placu można było oglądać stoiska ze sprzętami, używanymi w codziennej pracy przez funkcjonariuszy. Były tez auta i łódź wydziału zabezpieczenia działań morskich.
Łódź stosujemy do abordażu na jednostki pływające wszelkiego rodzaju, od statków wycieczkowych po jachty. Jednostka charakteryzuje się tym, że wykonana jest z kadłuba twardego, ale jest obita miękkimi balonami, co nam pozwala "dokleić się" do jednostki, którą atakujemy - opowiadał nam jeden z funkcjonariuszy.
Na lotnisku w Gdańsku na co dzień pracuje zespół rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Jednym z ich obowiązków jest dbanie o bezpieczeństwo podróżnych. Każdy bagaż bez widocznego nadzoru traktowany jest przez służby lotniskowe, jako potencjalne zagrożenie, co wiąże się ze wszczęciem odpowiednich procedur bezpieczeństwa. Przedstawili oni między innymi tak zwany kombinezon przeciwwybuchowy.
To przykładowy ubiór pirotechnika w sytuacji zagrożenia, kiedy bagaż jest pozostawiony bez opieki i nie możemy ustalić właściciela. Kombinezon ten jest sprawdzony już w boju, bo używają go wojska specjalne i armia amerykańska w Afganistanie czy Iraku. Kombinezon chroni przed odłamkami, natomiast przed dużą falą uderzeniową niestety do końca pirotechnika nie chroni, ale jest to podstawowe narzędzie pracy. Waga takiego kombinezonu to około 40 kilogramów. Wersja z dodatkowym wyposażeniem może ważyć 72 kilo. Ważne jest, by pirotechnik utrzymywał bardzo dobrą formę psychofizyczną - opowiada naszemu reporterowi Piotr Nieszporski z Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na lotnisku na co dzień pracują też psy wytresowane w szukaniu narkotyków i materiałów wybuchowych. Głównie są to owczarki belgijskie, choć są też wyjątki.
Te mniejsze rasy świetnie sobie radzą jako psy do szukania narkotyków. Można je, że tak powiem - wpuścić wszędzie - dodaje Nieszporski.
Wydarzenie zwieńczył koncert i musztra paradna w wykonaniu Orkiestry Morskiego Oddziału Straży Granicznej.