10 ton śmieci wywieźli pracownicy lasów miejskich w Szczecinie po majówce. Na polanach, na których mieszkańcy Szczecina mogli rozpalić grilla lub ognisko zostały - dosłownie - góry odpadków. 10 ton to tyle, co ważą dwa słonie.
Sprzątanie trwało tak naprawdę do czwartku, choć kubły na śmieci ustawione na kilkunastu wyznaczonych w Szczecinie do grillowania polanach były opróżniane przez całą majówkę codziennie. W ciągu tych kilku dni z miejskich lasów wywieziono aż 10 ton śmieci, to olbrzymia ilość.
Były to w większości butelki szklane, opakowania foliowe czy też puszki, ale też inne pozostałości po jedzeniu i grillowaniu - mówi Andrzej Kus, rzecznik miasta do spraw komunalnych.
Podczas długiego weekendu nie było większych aktów wandalizmu, był za to pożar lasu. W wyniku podpalenia w piątek spłonęło 600 metrów kwadratowych lasu na prawobrzeżu miasta, dogaszanie ognia trwało dobę.
W lasach nadal panuje susza. To, że popadało kilka godzin nie oznacza, że o tej suszy możemy już zapomnieć - przypomina Andrzej Kus.
Ogniska w lesie można rozpalać tylko w miejscach do tego wyznaczonych i dobrze zabezpieczonych. Groźne w skutkach może być też wyrzucanie niedopałków papierosów w leśne poszycie.