Jeden z zastępców burmistrza Cieszyna Przemysław Major znieważył publicznie premiera Mateusza Morawieckiego i pomówił instytucje państwowe, w tym straż graniczną, MON i MSWiA – tak uznał cieszyński sąd rejonowy. Major na swoim koncie w mediach społecznościowych napisał, że politycy PiS i strażnicy graniczni „niczym się nie różnią od nazistów. Niczym!”.
Sąd umorzył sprawę samorządowca na roczną próbę. Wyrok jest nieprawomocny, a Przemysław Major powiedział po wyjściu z sali, że wystąpi o uzasadnienie werdyktu na piśmie. Po tym, jak się z nim zapozna, podejmie decyzję, czy wystąpi z apelacją. Strona skarżąca nie była obecna na sali.
Sprawa dotyczy wypowiedzi samorządowca z października 2021 r., które opublikował na swoim prywatnym koncie w medium społecznościowym. Odnosząc się do ówczesnej sytuacji na granicy z Białorusią, oznaczając Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Obrony Narodowej, straż graniczną, Mateusza Morawieckiego oraz Prawo i Sprawiedliwość, napisał: "niczym się nie różnicie od nazistów. Niczym!". Wpis zilustrował fotografiami: przedstawiającą małych więźniów opuszczających niemiecki obóz Auschwitz oraz dzieci stojących za ogrodzeniem placówki straży granicznej w Michałowie.
Samorządowiec, po krytyce opublikowanych słów, przeprosił, ale podkreślał, że z niepokojem patrzył na kryzys migracyjny. W rozmowie z PAP mówił m.in. "wpis nie był zamierzeniem celowym, a wyrażeniem opinii w stosunku do sytuacji, jaka miała miejsce na granicy z Białorusią". Akt oskarżenia do sądu skierowała żywiecka prokuratura rejonowa.
Sędzia Sławomir Korcz w uzasadnieniu wyroku powiedział, że skoro nie budził wątpliwości fakt, iż Przemysław Major dokonał wpisu, to do rozstrzygnięcia pozostała jedynie kolizja dóbr - wolności słowa oraz czci i dobrego imienia.
W ocenie sądu wpis oskarżonego miał charakter znieważający konstytucyjny organ państwa - prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. Użyte w nim sformułowania przyrównywały go do nazisty (...). Znieważenie miało charakter publiczny, ponieważ dokonane zostało na ogólnodostępnym profilu internetowym oskarżonego. (...) Niewątpliwe jest, że zakres ochrony dobrego imienia osób sprawujących funkcję publiczną musi uwzględniać potrzebę równowagi między tą ochroną, a koniecznością otwartej dyskusji o problemach politycznych i społecznych. Osoba publiczna musi wykazywać znacznie dalej idącą tolerancję w stosunku do negatywnych ocen swojego postępowania niż w przypadku zwykłego obywatela - powiedział sędzia Sławomir Korcz.
W tym konkretnym przypadku, jak wskazał w uzasadnieniu sędzia Korcz, sformułowanie zrównujące de facto premiera z nazistą "niewątpliwie uwłaczało czci i przekraczało granicę dozwolonej krytyki".
Zdaniem sądu Przemysław Major zniesławił też straż graniczną, MON i MSWiA, a także partię PiS.
W ocenie sądu, gdyby wpis traktować w oderwaniu od opublikowanych pod nim zdjęć, to uznać należałoby, że stanowi on opinię, a nie wypowiedź o faktach. (...) Łączna ocena zdjęć i komentarza wskazuje, że wpis nie miał charakteru opinii, a miał na celu poinformowanie o obiektywnym zdarzeniu, związanym ze sposobem zatrzymania grupy osób, w tym dzieci na granicy polsko-białoruskiej, i sposobu, w jakim były one traktowane. Zdaniem sądu, zarzut sformułowany przez oskarżonego, przyrównujący działanie instytucji oraz partii politycznej wobec dzieci zatrzymanych w placówce straży granicznej w Michałowie do działań nazistów podejmowanych w obozach koncentracyjnych, stanowi pomówienie zmierzające do poniżenia tych podmiotów w opinii publicznej - mówił sędzia Korcz.
Sąd zastrzegł, że Przemysław Major ma prawo mieć krytyczny stosunek do działań podejmowanych wobec uchodźców na granicy z Białorusią i wskazywać na dostrzeżone przez siebie naruszenia prawa lub niehumanitarne traktowanie. Użyte uogólnienie musiało jednak zostać uznane za pomawiające - zastrzegł.
Sąd uzasadnił warunkowe umorzenie faktem, iż wina i społeczna szkodliwość czynu nie była znaczna. Dodał, że istotna była też postawa Majora. Nie był on karany, przeprosił za słowa. Uzasadnione jest przypuszczenie, że nie złamie on prawa.
Przemysław Major po wyjściu z sali rozpraw powiedział: Przyjmuję decyzję sądu. Będę chciał zapoznać się z odpisem uzasadnienia. Tak, jak mówiłem, to był mój wpis. Argumentowałem, że jest to opinia, krytyka działań, które miały miejsce na polsko-białoruskiej granicy. Dla mnie najważniejsze w tej sytuacji jest zwrócenie uwagi na to, co się tam działo i dzieje. (...) Przyjmuję do wiadomości decyzję w sprawie warunkowego umorzenia postępowania i doceniam ją.
Samorządowiec dodał, że każdy obywatel ma prawo do oceny władz publicznych. Z pokorą przyjmuję, że moje słowa krytyki były w ocenie sądu zbyt mocne - dodał.
II zastępca burmistrza Cieszyna Przemysław Major pełni funkcję od 2018 r.