"Nikt o Rzeszowie nie zapomniał" - taką obietnicę złożył dziś premier Donald Tusk, pytany, dlaczego stolica Podkarpacia znika z mapy planowanej szybkiej kolei. "Będziemy szukali racjonalnego sposobu włączenia Rzeszowa w tę nowoczesną sieć komunikacyjną" - podkreślił szef polskiego rządu.
W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk zapowiedział, że w Baranowie między Łodzią a Warszawą powstanie najnowocześniejsze lotnisko w Europie. Jak dodał, rząd rezygnuje z koncepcji budowy linii kolejowych przecinających się w Baranowie, a zamiast tego proponuje połączenie kolejami wszystkich dużych polskich miast.
Ta decyzja oznacza, że nie powstanie m.in. kolejowa szprycha łącząca Rzeszów z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Na Podkarpaciu decyzja ta wywołała wiele kontrowersji, wszak najszybszy bezpośredni pociąg, czyli Pendolino, jedzie do stolicy prawie cztery godziny, a tańsze - prawie pięć godzin.
W poniedziałek na konferencji prasowej w Rzeszowie premier był pytany o tę sprawę. Szef polskiego rządu zapewnił, że "nikt o Rzeszowie nie zapomniał". Donald Tusk dodał, że stolica Podkarpacia jest i będzie "miejscem szczególnej wagi ze względów bezpieczeństwa".
Premier przypomniał, że decyzje dotyczące Centralnego Portu Komunikacyjnego miały na celu m.in. ochronę i wzmocnienie lotnisk regionalnych. Lotnisko w Jasionce jest sercem hubu, na którym oparta jest pomoc logistyczna całego świata zachodu wobec Ukrainy - podkreślił.
Premier zapewnił, że decyzje dotyczące kolei nie mogą wykluczać żadnego miasta. Myśmy zrezygnowali z tego pomysłu, który nie był racjonalny, czyli kolei dużych prędkości, które wykraczały poza skalę Polski, biorąc pod uwagę koszty oraz potoki pasażerów. Chcemy zbudować, rozbudowywać, unowocześniać linie kolejowe i drogowe wszędzie tam, gdzie te potoki pasażerów tego rzeczywiście wymagają - argumentował.
Szef rządu zapowiedział również, że zwróci się do wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka, aby przygotował szczegółową informację dot. przyszłości transportu kolejowego w odniesieniu do wszystkich miast wojewódzkich. Po to, żebyśmy mieli jasność, jak będzie wyglądała przyszłość komunikacji kolejowej w relacji Rzeszów-reszta kraju - dodał.