Zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów usłyszał mężczyzna, który we Władysławowie w Wielkopolsce wyrwał broń jednemu z funkcjonariuszy i strzelał z niej w kierunku mundurowych. Napastnik został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Do zdarzenia doszło w piątek, w miejscowości Władysławów (pow. turecki, woj. wielkopolskie), podczas interwencji związanej z próbą samobójczą.
Mężczyzna, który strzelał w kierunku policjantów, usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch funkcjonariuszy.
Decyzją sądu trafił on do aresztu na 3 miesiące.
Jak powiedziała w rozmowie z reporterem RMF FM Beniaminem Piłatem prok. Ewa Woźniak z Prokuratury Okręgowej w Koninie, w piątek, 3 listopada, "patrol policji został wezwany do jednego z domów przez kobietę, która podejrzewała, że jej brat mógł być pod wpływem środków odurzających". Mężczyzna zachowywał się agresywnie i groził, że targnie się na swoje życie - mówiła.
Policjanci dojechali pod wskazany adres, ale nikogo tam nie zastali. Poszukiwania trwały przez cały dzień.
Gdy już udało się odnaleźć mężczyznę, doszło do szarpaniny, w wyniku której wyrwał on pas jednemu z funkcjonariuszy, wyciągnął z kabury pistolet i oddał w sumie sześć strzałów w kierunku policjantów. Strzelca udało się zatrzymać.
Żaden z policjantów nie doznał obrażeń. Napastnik nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień - dodała prok. Ewa Woźniak.
Śledczy ustalają okoliczności tego zdarzenia.