Zbysław C., który w październiku 2023 r. zabił 5-letniego Maurycego w Poznaniu, trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Poznaniu.

Posiedzenie sądu odbyło się bez udziału mediów. Sąd uznał, że nie budzi wątpliwości, że Zbysław C. był sprawcą zarzucanego mu czynu. Z uwagi jednak na stwierdzoną niepoczytalność w chwili popełnienia tych czynów, postępowanie zostało umorzone. Sąd zastosował również wobec niego środki zabezpieczające w postaci umieszczenia go w szpitalu psychiatrycznym, albowiem przemawia za tym społeczna szkodliwość czynów zarzucanych podejrzanemu, jak również stan jego zdrowia, który skutkuje tym, że nadal zachodzi bardzo duże prawdopodobieństwo, że gdyby pozostawał na wolności mógłby dopuścić się podobnych czynów - powiedziała dziennikarzom prok. Katarzyna Ryżyńska-Banasiak.

Postanowienie sądu w tej sprawie nie jest prawomocne. Na dalsze 3 miesiące został utrzymany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, do czasu wdrożenia w postępowaniu wykonawczym osadzenia podejrzanego w zakładzie zamkniętym psychiatrycznym - wyjaśniła Ryżyńska-Banasiak. Jak dodała, Zbysław C. nie wziął udziału we wtorkowym posiedzeniu sądu "z przyczyn zdrowotnych".

Atak nożem na przedszkolaka

18 października 2023 r. około godz. 10., na ul. Karwowskiego na poznańskim Łazarzu, 71-letni Zbysław C. zaatakował nożem 5-letniego Maurycego, który z przedszkolną grupą szedł na wycieczkę na pocztę. Chłopiec został raniony w klatkę piersiową, zmarł mimo udzielonej mu natychmiast pomocy medycznej.

Napastnik został zatrzymany przez przypadkowych przechodniów. Mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa chłopca. Został tymczasowo aresztowany. Jak informowała wcześniej prokuratura, Zbysław C. w przeszłości leczył się neurologicznie.

Sekcja zwłok 5-letniego Maurycego wykazała, że przyczyną zgonu chłopca była rana kłuta klatki piersiowej. Jak ustalili śledczy, przed atakiem na dziecko 71-latek zaczepiał ekspedientkę w jednym z okolicznych sklepów oraz mężczyznę - w obu przypadkach został zignorowany.