Jednym ten dźwięk kojarzył się z poczuciem ulgi, bo oznaczał koniec lekcji i pójście do domu. Inni go nie znosili, bo sygnalizował początek lekcji. Mowa oczywiście o szkolnym dzwonku, którego nie słyszą już uczniowie i nauczyciele IV Liceum Ogólnokształcącego im. Fryderyka Chopina w Ostrowie Wielkopolskim.

W IV LO w Ostrowie Wielkopolskim zrezygnowano z tradycyjnego informowania o rozpoczętej lekcji lub przerwie. Wyłączono dzwonki, a zamiast nich na korytarzach zainstalowano specjalne LEDowe listwy, których kolor informuje, czy trwa właśnie lekcja. Takie rozwiązanie to same plusy - mówią nauczyciele i uczniowie.

Jak był dzwonek i pisaliśmy na przykład rozprawkę to dźwięk mocniej stresował, człowiek się spieszył, byle skończyć jak najszybciej i można było wtedy narobić błędów. Teraz jest o tyle spokojniej, że nie ma tego dodatkowego bodźca - powiedziała reporterowi RMF FM jedna z uczennic. 

Uczniowie mówią, że takie rozwiązanie uczy ich większej odpowiedzialności: sami muszą pilnować czasu, nie spóźniać się i kontrolować nauczyciela prowadzącego lekcję. Każdy z nas ma zegarek, telefon, wie jak odczytać godzinę - usłyszał reporter RMF FM.

Dla nauczycieli takie rozwiązanie początkowo było dużym szokiem. Nie wiedzieli, co przyniesie rezygnacja z dzwonków. Początkowo baliśmy się, że będzie mnóstwo spóźnień, ale jak się okazuje uczniowie rzeczywiście pilnują swojego i naszego czasu. Nie ma spóźnień - wyjaśnia Wojciech Kałuża, nauczyciel języka polskiego w IV LO. Musimy też pamiętać o uczniach z orzeczeniami, np. z orzeczeniem o autyzmie. Dla nich dźwięk dzwonka kojarzy się często z alarmem, stresuje. Teraz tego nie ma i jest to po prostu lepsze - dodał.

Uczniowie podkreślają, że koledzy z innych szkół z lekką zazdrością patrzą na rozwiązanie wprowadzone w IV LO. Z kolei nauczyciele widzą, że także inni pedagodzy myślą o szkole bez dzwonków.

Opracowanie: