W porannych Faktach RMF FM zadajemy dzisiaj pytanie: czy w polskich pociągach możemy zrealizować scenariusz włoski? Dwa tygodnie temu opowiedzieliśmy o historii pani Giuseppiny Guliano, która pokonuje 770 kilometrów pociągiem z Neapolu do Mediolanu, gdzie pracuje jako woźna w szkole. To opłaca jej się bardziej niż wynajęcie mieszkania. Tu pojawiło się pytanie: czy w Polsce też można kupić bilet miesięczny na takiej trasie?

Podobną długość jak trasa Neapol-Mediolan miałaby polska trasa Szczecin-Zakopane i na pociąg takiej relacji biletu miesięcznego PKP nie kupimy. Podobnie jak na pociąg z Krakowa do Warszawy. Powodem jest limit odległości, jaki ustaliło PKP - ten wynosi 240 kilometrów. Ta granica została wyznaczona 12 lat temu, na podstawie opinii pasażerów pociągów.

Od biura prasowego PKP Intercity nasz dziennikarz otrzymał wyjaśnienie, że uzasadnieniem dla tego limitu są też dane dotyczące sprzedanych biletów.

Limit ustalony w 2011 roku

"Bilety są dostępne na odległość maksymalnie do 240 km, od i do stacji, na których zatrzymują się te pociągi. Odległość ta była ustalona na podstawie badań prowadzonych w pociągach i pierwotnie wynosiła 200 km. Niemniej 1 stycznia 2011 r. Spółka podjęła decyzję o przedłużeniu odległości obowiązywania tej oferty do 240 km" - czytamy w odpowiedzi od spółki PKP Intercity.

"Wszystkie oferty Spółki poddawane są okresowym ocenom. Prowadzone przez nas analizy oferty Bilety odcinkowe wykazują jasno, że najwięcej takich biletów kupują podróżni odbywający przejazdy w relacjach na odległość od 20 do 80 km, natomiast pomiędzy 200-240 km jeździ jedynie około 1 proc. pasażerów (dane za 2022 r.). Te dane pokazują, że nie ma potrzeby zwiększać granicy odległości. Podróżni korzystający z częstych przejazdów naszymi pociągami na dłuższych relacjach mogą skorzystać z oferty Karty Intercity" - informuje PKP Intercity w odpowiedzi przesłanej dziennikarzowi RMF FM.

Pasażerowie, z którymi rozmawialiśmy na Dworcu Centralnym w Warszawie, przekonują, że limit 240 kilometrów jest za niski jak na współczesne czasy. Znam osoby, które regularnie przyjeżdżają do Warszawy ze Szczecina czy z okolic granicy. To ułatwiłoby im życie. Ludzie są coraz bardziej mobilni, pracują hybrydowo, dojeżdżają regularnie. Chodzi o to, żeby bilety były dopasowane do potrzeb i żeby były możliwości wyboru - przekonują pasażerowie w rozmowie z naszym reporterem.

Okazuje się, że jest sposób, by jeździć regularnie taniej na dalekich trasach. Wbrew temu, czego szukają pasażerowie i o co pytają w biletowych kasach, to nie jest bilet miesięczny. Chodzi o wspomnianą w odpowiedzi PKP Intercity Kartę Intercity.

Jak działa Karta Intercity?

Kartę Intercity można kupić, by działała przez miesiąc, kwartał albo nawet rok. W tym czasie bez limitu można podróżować wszystkimi pociągami PKP Intercity.

Jednak wielu pasażerów nie wie o tej możliwości. Zdecydowana mniejszość osób, które nasz reporter spotkał na Dworcu Centralnym w Warszawie, znała tę ofertę. O biletach miesięcznych słyszał chyba każdy, o Karcie Intercity ja nie słyszałam. Chyba nie jest mocno rozreklamowana - mówią naszemu reporterowi pasażerowie.

Miesięczna imienna karta na podróże pociągami PKP Intercity w drugiej klasie kosztuje 2 150 złotych.

W styczniu mieliśmy dwadzieścia dwa dni robocze. Jeżeli ktoś jechałby do pracy 22 razy, nawet na drugi koniec Polski, tam i z powrotem, opłata za jeden przejazd wyniosłaby niecałe 50 złotych. 

Roczna Karta Intercity w drugiej klasie pociągów kosztuje 12 900 złotych, a w klasie pierwszej - 19 000 złotych.

SZCZEGÓŁY NA TEMAT KART INTERCITY