Podopieczny jednego z domów dziecka w Lublinie usłyszał zarzut wywołania pożaru w placówce. Pożar wybuchł we wtorek wieczorem. Z budynku ewakuowano 26 osób.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała, że podopieczny ośrodka 19-letni Erick Ł. usłyszał zarzut "sprowadzenia pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach i narażenia czterech osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
Prokuratura ustaliła, że Erick Ł. wywołał pożar, rzucając podpalonymi kawałkami materiału na tapicerowaną wersalkę. Podejrzany przyznał się do winy. Rzeczniczka prokuratury nie ujawniła jednak, czym tłumaczył swoje zachowanie.
Prokuratura zawnioskowała do sądu o tymczasowe aresztowanie Ericka Ł. na trzy miesiące.
We wtorek przed godz. 21.00 służby otrzymały zgłoszenie o pożarze domu dziecka przy ul. Pogodnej w Lublinie. Z budynku ewakuowano 26 osób.
Strażacy dostali jednak informację, że w budynku może przebywać jeszcze jeden nastolatek. Znaleźli go w szafie w innym pokoju. 19-latek trafił na badania do szpitala, później zatrzymała go policja. To właśnie on usłyszał zarzut - relacjonuje reporter RMF FM Dominik Smaga.
Podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia.