Najlepsze są matowe, chropowate, kurze lub gęsie; muszą być sezonowane niczym dobre drewno - mowa o... opoczyńskich pisankach, które powstają z wydmuszek jaj. Jest już niewiele osób, które opanowały tę trudną i precyzyjną sztukę "pisania" woskiem. Reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka odwiedziła Koło Gospodyń Wiejskich "Otwarty Krąg" z Wygnanowa koło Opoczna w Łódzkiem.
Pisanki z regionu opoczyńskiego wykonywane są techniką batikową, która polega na nakładaniu wosku i farbowaniu.
Najpierw przy użyciu odpowiedniego pisaka nanosi się wzór woskiem (jest to "pisanie"), po czym jajko jest barwione. Po usunięciu wosku uwidaczniają się motywy zdobnicze w kolorze skorupki.
Pisanki mogą mieć wzór w układzie poziomym (szlaczki) lub pionowym (duże motywy na przeciwległych ściankach jajka). Motywy zdobnicze tradycyjnych opoczyńskich pisanek są bardzo różnorodne:
- geometryczne;
- roślinne;
- a także antropo- i zoomorficzne.
Wśród motywów geometrycznych znajdują się: "płotki", "pazurki", "krzoki", "sosenki", "palmy", a wśród antropo- i zoomorficznych: "dzieuski", "choposki", "ptoski".
Jak wyjaśniają panie z Koła Gospodyń Wiejskich "Otwarty Krąg" z Wygnanowa, aby zrobić wydmuszkę, należy najpierw wykonać w jajku dwie dziurki - z jednej strony i z drugiej, na końcach jajka. Taka wydmuszka musi trochę poleżeć, żeby wyschnąć. Twórczynie pisanek opoczyńskich zaznaczają, że osoby przygotowujące pisanki, wydmuszki zbierają nawet rok.
Następnie na wydmuszki nakładane są wzory przy użyciu gorącego wosku, po czym są one barwione w specjalnym roztworze koloryzującym. Później pisankę ogrzewa się płomieniem świecy (mogą to wykonywać wyłącznie osoby dorosłe!) i poleruje.
O opoczyńskich pisankach mówią Agnieszka Wrzosek, Zofia Ślęzak i Anna Pielas z Koła Gospodyń Wiejskich "Otwarty Krąg" z Wygnanowa:
Kolory opoczyńskich pisanek mogą być różnorodne. O tym, jak uzyskiwać poszczególne barwy, mówiła Anna Pielas w rozmowie z RMF FM.
Z płatków malwy można było uzyskać właśnie fiolet. Z młodego żyta, które w okresie wielkanocnym już było na polach (bo to było ozime zboże), można było uzyskać kolor zielony, z cebuli - brązowy, z kory dębu - czarny - wyjaśnia.
Podkreśla, że "jeszcze niektórzy wykorzystywali opiłki metalu, żeby jajko było czarne". Dawało to taki metaliczny, czarny kolor, ale był czarny. Tego rodzaju barwnik to był towar bardzo ciężko dostępny, jak na tamte czasy - mówi.
Dawniej misternie wykonane opoczyńskie pisanki były tak pożądane, że można było za nie dostać chłopaka, jakiego sobie wymarzyła dziewczyna.
O związkach pisanek z dyngusem opowiedziała 91-letni twórczyni ludowa Natalia Ślęzak, w rozmowie z reporterką RMF FM Agnieszką Wyderką: