W piątek po południu zakończyły się ostatnie negocjacje Spółki Restrukturyzacji Kopalń z wykonawcami prac, którzy będą zabezpieczać grunty w Trzebini. "To daje możliwość podjęcia czynności i niezwłocznego przystąpienia do robót" - przekazała SRK.
Negocjacje dotyczyły szczegółów prowadzenia prac zabezpieczających grunt na szczególnie zagrożonych terenach w Trzebini-Sierszy, gdzie od września systematycznie powstają kolejne zapadliska. Pozostało podpisanie umowy i rozpoczęcie prac - poinformował rzecznik spółki Mariusz Tomalik. Roboty wykonają dwie firmy z Katowic i Sosnowca.
"Zadanie polega na wykonaniu w wytypowanych lokalizacjach odwiertów, poprzez które zostanie zatłoczona specjalna mieszanina mająca na celu stabilizowanie gruntu. W pierwszej kolejności prace zostaną wykonane w rejonie ulicy Górniczej, cmentarza oraz przyległego do niego parkingu, a następnie w rejonie Rodzinnego Ogrodu Działkowego 'GAJ' - przekazała Spółka.
Podjęcie powyższych działań zadeklarował Wojewodzie Małopolskiemu Łukaszowi Kmicie Prezes Zarządu SRK S.A. Janusz Smoliło w środę, podczas nadzwyczajnego posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Krakowie.
W ostatnich latach w Trzebini ziemia zapadła się 25 razy, z czego cztery dziury pojawiły się w terenie zabudowanym, w przeszłości zabezpieczanym przed taką ewentualnością.
Zapadliska powstające na terenie gminy to szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza" działającą w tym mieście od połowy XIX wieku.
W latach 1999-2001 kopalnia zakończyła działalność. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości 20-25 metrów. Potem podziemne chodniki schodziły coraz niżej. Likwidatorzy zakładali, że pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.