W Jeziorze Mucharskim i stawie na terenie Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego w Krakowie nie potwierdzono zanieczyszczenia chemicznego - poinformowano po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Stwierdzono tam w sumie kilkaset śniętych ryb.
Jak informowaliśmy, ze stawu w rejonie ulic Krzewowej i Falistej na terenie Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego w Krakowie strażacy wyłowili śnięte ryby. Po posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego poinformowano, że chodzi o ok. 350 okoni o wielkości ok. 15 cm.
Z kolei ok. 140 śniętych ryb niewielkich rozmiarów wyłowiono z Jeziora Mucharskiego.
Jak potwierdziły służby uczestniczące w posiedzeniu, sytuacje te związane były z przyczynami naturalnymi - wysokimi temperaturami wody. Nie potwierdzono zanieczyszczeń chemicznych.
W działaniach sprawdzających uczestniczą zarówno Wody Polskie, jak i WIOŚ oraz sanepid i Państwowa Straż Rybacka. W badania zaangażowana jest także Inspekcja Weterynaryjna. Monitoring prowadzi straż pożarna oraz policja, w tym z wykorzystaniem specjalistycznych łodzi i dronów.
Wojewoda polecił służbom prewencyjne kontrole miejsc w Małopolsce, w których w latach ubiegłych były stwierdzone zanieczyszczenia i występowały śnięte ryby.
Trzymamy rękę na pulsie, stąd posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Zawsze kluczowe jest laboratoryjne zbadanie próbek. W obu sytuacjach na terenie Małopolski nie ma potwierdzenia, by były to czynniki chemiczne. Postępujemy zgodnie z przewidzianymi procedurami. Polecam wszystkim służbom dokładny monitoring, ścisłą współpracę i bieżącą wymianę informacji - mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.