Burmistrz świętokrzyskich Radoszyc trafił do aresztu. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, taką decyzję w środę późnym wieczorem podjął sąd na wniosek kieleckiej prokuratury, która postawiła samorządowcowi siedem zarzutów. Wcześniej burmistrz i dwie urzędniczki zostali zatrzymani przez CBA.
W środę funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w Radoszycach trzy osoby - burmistrza i dwie urzędniczki.
Kielecka prokuratura postawiła samorządowcowi siedem zarzutów - sześć z nich dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za działania związane z pełnioną funkcją publiczną.
Śledczy nie ujawniają jednak ani szczegółów, ani kwoty przyjętych łapówek.
Poza tym burmistrz jest też podejrzany o przywłaszczenie cudzego utworu, czym miał naruszyć prawo autorskie.
Jedna z zatrzymanych urzędniczek również ma zarzut korupcyjny, a druga - przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy. Wobec obu kobiet orzeczono dozór.
Natomiast burmistrz Radoszyc - jak dowiedział się reporter RMF FM - trafił do aresztu na trzy miesiące, chyba że wpłaci 25 tys. zł. Wobec tej decyzji sądu prokurator zgłosił sprzeciw.