Tadeusz Truskolaski wygrał wybory na prezydenta Białegostoku w pierwszej turze, zdobywając 53,32 proc. poparcia. Będzie to jego piąta kadencja na tym stanowisku.
Jak podała na swojej stronie internetowej Państwowa Komisja Wyborcza, na Tadeusza Truskolaskiego, dla którego będzie to piąta kadencja na tym stanowisku, zagłosowało 53,32 proc.
Drugi wynik - 33,45 proc. - uzyskał kandydat Prawa i Sprawiedliwości Henryk Dębowski. Kolejni kandydaci uzyskali odpowiednio:
- Rafał Greś (Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy) - 7,41 proc.,
- Andrzej Aleksiejczuk (Lewica) - 3,93 proc.,
- Jarosław Galej (KWW Spoza Sitwy) - 1,89 proc.
Frekwencja wyborcza w Białymstoku wyniosła 50,35 proc.
Tadeusz Truskolaski startował jako kandydat bezpartyjny, zgłoszony przez KWW Koalicja Obywatelska, ale popierany również przez Polskę 2050. W wyborach w 2018 roku też był kandydatem KO; we wcześniejszych startował z własnego komitetu, choć również z poparciem tych samych sił politycznych.
Ma 65 lat, prezydentem Białegostoku jest nieprzerwanie od 2006 roku. Z wykształcenia jest ekonomistą z tytułem doktora habilitowanego, profesorem Uniwersytetu w Białymstoku, ma na koncie ponad 110 publikacji naukowych. Gdy powstały samorządy wojewódzkie, kierował w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku departamentem polityki regionalnej.
W tych wyborach startował z hasłem "Nowoczesny Białystok w demokratycznej Polsce". W jego ocenie, największe obecnie wyzwanie dla miasta to wykorzystanie szansy związanej z ustabilizowaniem systemu finansowania samorządów; cel to zatrzymanie młodych, zdolnych mieszkańców atrakcyjną ofertą zatrudnienia.
Po latach drenowania budżetów samorządów, nareszcie jest szansa, aby poprawić naszą sytuację finansową. Przez decyzje i zmiany podatkowe wprowadzone przez PiS, Białystok stracił prawie 600 mln zł. Z wielu inwestycji musieliśmy zrezygnować, inne trzeba było odłożyć na lepsze czasy. Jestem przekonany, że ten czas właśnie nadszedł - ocenił.
Jego zdaniem, by mógł nastąpić kolejny krok rozwojowy Białegostoku, potrzebny jest rozwój lotniska na Krywlanach, jego rozbudowy i uruchomienia połączeń pasażerskich. Obecnie jest tam pas startowy, który nie może być jednak wykorzystywany w pełnej długości. Tadeusz Truskolaski uważa, że rozwój Krywlan ma sens także gospodarczy i pozwoli zatrzymać w Białymstoku młodych, zdolnych mieszkańców, dla których inwestorzy mogliby tworzyć atrakcyjne miejsca pracy.
Jego pierwszą decyzją po zaprzysiężeniu na kolejną kadencję ma być przywrócenie nocnej komunikacji miejskiej, zawieszonej trzy lata temu z powodu pandemii. Za kluczową inwestycję uważa budowę hali sportowo-widowiskowej na blisko 6,5 tys. miejsc; takiego obiektu w Białymstoku nie ma.
Jako pasje wymienia sport i rekreacja. Zimą jeździ na nartach i łyżwach, latem - na rowerze, pływa i gra w tenisa ziemnego i stołowego. Jest żonaty, ma dwoje dzieci, syna i córkę. Syn Krzysztof jest posłem na Sejm i liderem Koalicji Obywatelskiej w Podlaskiem.