"Dla nas te zawody były nieudane, najgorsze w sezonie. Nie mieliśmy reprezentanta w pierwszej dziesiątce" - napisał na Facebooku Adam Małysz, oceniając niedzielny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Oslo.
Najlepszy z Polaków Kamil Stoch uplasował się na 13. pozycji.
Polacy prezentowali się dzisiaj słabiej niż zwykle. Ich skoki nie były najlepsze. W drugiej serii tylko Kuba Wolny skoczył porównywalnie do tego, co pokazał w pierwszej. Pozostali Kamil Stoch, Piotrek Żyła i Dawid Kubacki wypadli gorzej. Szczególnie u Kamila zawiodły nogi. Odbijał się z progu wszystkim, tylko nie nogami. Sądzę, że jeszcze odreagowywał wczorajszą drużynówkę, bo zdecydowanie nie był to Stoch, jakiego znamy. Uważam jednak, że nie ma powodów do paniki. Już jutro kolejny etap turnieju Raw Air, zawody w Lillehammer, gdzie nasi zawodnicy czują się zdecydowanie lepiej. I takich też wyników się spodziewam - napisał słynny przed laty skoczek, a obecnie dyrektor ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.
Małysz pogratulował Japończykowi Ryoyu Kobayashi zwycięstwa w klasyfikacji generalnej PŚ.
Royou Kobayashi zapewnił sobie Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po dzisiejszym konkursie w Oslo już nikt nie wyprzedzi Japończyka. Gratulacje i słowa uznania! Na początku sezonu nie wierzyłem, że uda mu się tego dokonać - dodał Małysz.