"Wyszła nam pierwsza tercja, wpłynęła na resztę meczu. Dobrze, że tak nam to wyszło" - tak Martin Vozdecky, napastnik Ciarko PBS Bank KH Sanok, komentuje w rozmowie z RMF FM zwycięstwo swojego zespołu nad GKS-em Tychy 7:1. W rywalizacji obu drużyn w finale play off polskiej ligi hokejowej jest remis w meczach 2:2. Pytany o dużą liczbę kar, podyktowanych przez sędziów w tym meczu, mówi krótko: "Faktycznie, łapiemy dużo kar, ale tak zaczęliśmy grać ten play off i tak będziemy grać dalej".
Edyta Bieńczak: To był dla ciebie fantastyczny mecz, strzeliłeś trzy bramki. Muszą cieszyć tym bardziej, że do tej pory play offy strzelecko ci się nie układały.
Martin Vozdecky: To się zgadza. Wyszła nam pierwsza tercja, ułożyła się nam super. Wpłynęła na resztę meczu. Dobrze, że tak nam to wyszło.
W pierwszej tercji strzeliliście pięć bramek i w zasadzie ustawiliście cały mecz. Później można było już grać spokojniej.
Nie oszczędzaliśmy się, nie chcieliśmy, żeby Tychy wróciły do gry. Myślę, że przez całe 60 minut graliśmy bardzo dobrze. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Po piątkowym spotkaniu wasi kibice mogli być niespokojni o to, jak będzie dalej. Nie kleiła się wam gra.
Trzeba pamiętać, jaki skład mają Tychy, a na co nam w tym meczu pozwolili. To jest finał. Jeśli ktoś uważał, że po spotkaniach w Sanoku będziemy wygrywać w meczach 3:1... no trudno.
Mnóstwo kar podyktowali sędziowie w tym meczu - 19 dla was, 16 dla GKS-u.
Faktycznie, łapiemy dużo kar, ale tak zaczęliśmy grać ten play off i tak będziemy grać dalej.
Jak typujesz kolejne mecze?
Będzie bardzo trudno. Na pewno będziemy walczyć.