"W końcu ktoś będzie z nami rozmawiać. Może nareszcie dowiemy się, czy nasze domy się nie zawalą" – tak mieszkańcy Trzebini reagują na ostatnie ustalenia gminnego zespołu zarządzania kryzysowego. Najważniejsze – jak podkreślają mieszkańcy – to stwierdzenie, że Spółka Restrukturyzacji Kopalń skontaktuje się bezpośrednio z osobami z zagrożonych zapadliskami rejonów.
Bezpośredni kontakt Spółki Restrukturyzacji Kopalń z mieszkańcami Trzebini z zagrożonych zapadliskami rejonów, harmonogram badań, a także termin spotkania w Ministerstwie Aktywów Państwowych - to ustalenia gminnego zespołu zarządzania kryzysowego, którego posiedzenie odbyło się dziś w Trzebini w Małopolsce.
O dzisiejszym posiedzeniu gminnego zespołu zarządzania kryzysowego w Trzebini dziennikarce RMF FM Magdalenie Wojtoń powiedział burmistrz Jarosław Okoczuk.
Spółka Restrukturyzacji Kopalń jest prawnym spadkobiercą terenów dawnej kopalni "Siersza" w Trzebini.
Pierwszym najważniejszym wnioskiem jest wystąpienie i skontaktowanie się z właścicielami domów, które zostały wskazane przez Państwowy Instytut Geologiczny jako znajdujące się na terenie zagrożonym reaktywacją zapadlisk - powiedział burmistrz Trzebini.
Jak podkreślił, "Spółka Restrukturyzacji Kopalń już od przyszłego tygodnia, od poniedziałku bezpośrednio nawiąże kontakt z tymi mieszkańcami, informując ich w celu potwierdzenia informacji, które uzyskali w PIG-u, będą dokonywać swoje badania na zasadzie mikrograwimetrii, które ma potwierdzić, czy faktycznie każde z tych wskazanych lokalizacji jest miejscem zagrożonym i trzeba będzie podejmować daleko idące decyzje".
Włodarz miasta zaznaczył, że "SRK ma jeszcze wątpliwości, co do tego z racji, że są to również pewne ugięcia terenu; niektóre wskazane deformacje znajdują się w terenie, gdzie nigdy nie było prowadzonej żadnej eksploatacji".
Do tej pory nikt z nami bezpośrednio nie rozmawiał. Teraz jest w końcu szansa na kontakt z SRK. Boimy się o nasze życie. Tu nie chodzi, o działki, budynki, ale o nasze życie - mówił naszej dziennikarce jeden z mieszkańców osiedla Siersza. Teraz może dowiemy się, czy nasze domy się nie zawalą.
Jarosław Okoczuk powiedział, że w trakcie piątkowego posiedzenia gminnego zespołu zarządzania kryzysowego omówiono również harmonogram działań.
Od 24 kwietnia rozpoczynamy badania: ul. Młyńska, ul. Cyprysowa, teren SP5, ul. Leśna, ul. Zwycięstwa i teren położony na północ od ul. Chrobrego jak również korty tenisowe - powiedział RMF FM burmistrz.
Jak zaznaczył, "do tej pory SRK wydała badania mikrograwimetrią budynków zlokalizowanych przy ul. Sportowej - czyli mówimy o Trentowcu - i zapadła decyzja o tym, że teren ten będzie uzdatniany" (uzdatnianie terenu polega na profesjonalnym działaniu polegającym na zapobieganiu występowania zapadlisk). Są obecnie na etapie postępowania mającego na celu wyłonić wykonawcę tych prac uzdatnianiowych - dodał.
Burmistrz Trzebini powiedział RMF FM, że w najbliższą środę na godzinę 10 zaplanowano spotkanie w Ministerstwie Aktywów Państwowych, "z inicjatywy ministra Marka Wesołego i posła Krzysztofa Kozika".
Będziemy się pochylać nad rozwiązaniem mającym na celu uproszczenie ścieżki postępowania administracyjnego dedykowaną dla gminy Trzebinia - dodał Okoczuk.
Gmina Trzebinia opublikowała w internecie informacje o najnowszej mapie z zagrożonymi zapadliskami miejscami w mieście.
Na specjalnej stronie Centrum Geozagrożeń Państwowego Instytutu Geologicznego - Państwowego Instytutu Badawczego opublikowano poszerzone wstępne wyniki badań, które wczoraj przedstawiono w Krakowie - podało na Facebooku miasto.