Uzbrojeni w noże i kije zwolennicy prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka wracają na plac Tahrir w Kairze, gdzie podczas nocnych starć zginęło pięć osób - poinformował agencję Reutera naoczny świadek. Tłum przemieszcza się z dzielnicy Giza na plac Tahrir po drugiej stronie Nilu.
Tymczasem agencja AP pisze, że cztery czołgi zajęły pozycje chroniące antyrządowych demonstrantów na placu. Jeden z czołgów wjechał na most wychodzący na plac, wypierając stamtąd młodych ludzi, którzy rzucali kamieniami w manifestantów antyrządowych. Trzy inne czołgi zajęły pozycje między dwoma wrogimi obozami przy północnym krańcu placu.
Associated Press pisze, że na razie nie wiadomo, czy są to odosobnione posunięcia, czy też świadczą o podjęciu przez wojsko decyzji o ochronie demonstracji.