Norweg Anders Breivik (po zmianie nazwiska - Fjotolf Hansen), który w 2012 roku został skazany na 21 lat więzienia za dokonanie ataku terrorystycznego, wystąpił o przedterminowe warunkowe zwolnienie z więzienia.
Mój klient jest uprawniony do wystąpienia do sądu o ocenę, czy konieczny jest jego dalszy pobyt w więzieniu - oświadczył obrońca Breivika, Oystein Storrvik.
Według Storvika sprawca masakry z 22 lipca 2011 roku w dzielnicy rządowej w Oslo oraz na wyspie Utoya, w której zginęło 77 osób, odczuwa negatywne skutki trwającej prawie 10 lat izolacji.
W 2015 roku Breivik podał do sądu państwo norweskie o łamanie praw człowieka, skarżąc się na złe warunki, w jakich odbywa karę. Twierdził wówczas, że ma zawroty głowy oraz depresję. Jego pozew został odrzucony najpierw przez sąd, a później wyrok został potwierdzony w instancjach odwoławczych. Skargę odrzucił również Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Warunki, w jakich przebywa Breivik nie zmieniły się zbytnio od czasu złożenia skargi o złe traktowanie. Tak zwane środki wyrównawcze przy tak długiej izolacji nie są skuteczne - ocenił Storrvik.
Adwokat w rozmowie z norweską gazetą "VG" przyznał, że Breivik planuje ponownie pozwać państwo norweskie, powołując się na Europejską Konwencję Praw Człowieka. Jego klient rozważa także złożenie pozwu cywilnego.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zabójca ukrywał się w zagrodzie owiec. Uciekł z więzienia "dla miłości"