Biegli przeprowadzili oględziny obydwu samochodów uczestniczących w wypadku w Nowym Mieście, w którym zginęło 18 osób. Wyniki znane będą za około dwa tygodnie - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz.

Rzeczniczka dodała, że biegli ocenią, jaki był stan techniczny pojazdów. Pomoże to w ustaleniu przyczyny wypadku. Wstępne ustalenia prokuratury zakładają dwie wersje. Pierwsza to niezachowanie zasad bezpieczeństwa przez kierowcę busa, który w trudnych warunkach wyprzedzał inne auto. Druga wersja prowadzi do ustalenia, czy samochody biorące udział w wypadku były sprawne technicznie.

Za około trzy tygodnie prokuratura powinna także otrzymać wyniki analiz próbek materiału biologicznego pobranego od kierowcy busa w trakcie sekcji zwłok. Przeprowadzono ją w Zakładzie Medycyny Sądowej AM w Warszawie. Chodzi o wynik badania na zawartość alkoholu i środków odurzających.

Według rzeczniczki dopiero po zgromadzeniu m.in. opinii biegłych o stanie technicznym aut oraz wyników badań próbek materiału biologicznego, biegli będą mogli przystąpić do sporządzenia ekspertyzy dotyczącej przyczyny wypadku.

Prokuratura wciąż szuka świadków tragicznego wypadku w Nowym Mieście. Nadal nie zgłosił się na policję kierowca betoniarki, który - według śledczych - mógł być bezpośrednim świadkiem wypadku.

Z relacji kierowcy ciężarówki, która zderzyła się czołowo z busem, wynika, że do zderzenia doszło w momencie wyprzedzania scanii do przewozu betonu przez busa. Kierowca betoniarki miał po przejechaniu pewnego odcinka zatrzymać się, wysiąść z pojazdu, zobaczyć, co się dzieje, a następnie odjechać.

Do tragicznego wypadku doszło 12 października w Nowym Mieście nad Pilicą. W wyniku czołowego zderzenia busa z ciężarówką zginęło 18 osób, jadących busem. Większość pasażerów busa nie była przypiętych pasami; siedzieli na prowizorycznych siedziskach, skrzynkach i deskach. Ranny został kierowca ciężarówki.