Robert Kubica przeszedł w szpitalu w Geniu kolejną operację ręki - poinformował jego menedżer Daniele Morelli. Do tej pory polski kierowca Formuły 1 miał już cztery zabiegi ręki, łokcia i nogi. Kubica miał w lutym poważny wypadek podczas rajdu w Ligurii. Doznał ciężkich obrażeń, groziła mu nawet amputacja dłoni.
Na razie nie ma żadnych wiadomości na temat zabiegu chirurgicznego. Szczegóły będę mógł podać w środę - zaznaczył menedżer.
W wywiadzie opublikowanym w poniedziałek na łamach "La Gazzetta dello Sport" Morelli powiedział, że Kubica może wrócić na tor jeszcze w tym sezonie, w Grand Prix Brazylii w listopadzie. Powrót do zdrowia postępuje z pozytywnym rezultatem - podkreślił. Przyznał też, że zaniepokojenie budzi wciąż prawa ręka kierowcy.
Robert Kubica był we wtorek bohaterem kampanii społecznej zachęcającej do oddawania krwi. Akcję przygotowano w Savonie z okazji Światowego Dnia Krwiodawców. To właśnie w okolicach Savony, w miejscowości Pietra Ligure, Kubica przeszedł cztery operacje i długą kurację po wypadku. Apel o oddawanie krwi skierowany jest przede wszystkim do młodych ludzi.
Robert Kubica powiedział w spocie kampanii: Są sytuacje, w których tracimy kontrolę nad naszym życiem, sytuacje, w których mało liczy się to, kim jesteśmy. Sytuacje, w których przestaje się decydować, wybierać i trzeba zdać się na innych. Człowiek zdaje się na ich zdolności i środki, jakimi dysponują.
Nie liczą się pieniądze ani sława; liczy się to, co się nam ofiarowuje: czas, profesjonalizm, doświadczenie, zaangażowanie... Dziękuję zatem ekipom medycznym, które w lutym zajęły się moją kuracją. Skuteczność ich zabiegów została zagwarantowana także dzięki temu, że miały do dyspozycji odpowiednie zapasy krwi. Dziękuję także dawcom krwi z Ligurii, którzy oddając ją regularnie zapewniają istnienie tych zapasów, co pozwala na uratowanie życia wielu osób, także mojego - podkreślił Kubica.