Władimir Putin nie zdecydował się na zakręcenie kurka z gazem dla Ukrainy. Polecił przeprowadzić konsultacje z krajami europejskimi, które otrzymują gaz tranzytem przez Ukrainę
Współpraca gospodarcza z Ukrainą, w tym w sferze gazowej, była w środę tematem specjalnej narady Putina z członkami rządu. Z propozycją, by Ukraina płaciła z góry za odbierany surowiec, wystąpił premier Dmitrij Miedwiediew.
Władimir Putin twierdzi, że Rosja dotuje ukraińską gospodarkę i na razie nakazał Gazpromowi nie wymagać od Ukrainy opłaty za gaz z góry. Rosja twierdzi, że ukraiński dług za gaz przekroczył 2 miliardy dolarów. Putin ocenił sytuację z rosnącym zadłużeniem Kijowa za gaz jako "trudną, żeby nie powiedzieć krytyczną".
Tymczasem Kijów przestał pobierać gaz, żądając negocjacji cenowych. Równocześnie ogłoszono, że o 14 procent obniżono zużycie rosyjskiego gazu. Ukraina chce również kupować gaz od Europy, a nie od Rosji.