"Bez prezydenta państwo nie może działać. Prezydent jest kapitanem na statku" – stwierdził minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "Zwłaszcza, kiedy statek jest na wzburzonych falach morza, kiedy jest duże zagrożenie dla zdrowia i polskiej gospodarki, nie możemy sobie pozwolić na funkcjonowanie bez prezydenta czy bez prezydenta, który ma jasną legitymację demokratyczną" – podkreślił.
Minister sprawiedliwości zwrócił uwagę, że wybory prezydenckie są konieczne. Jak zaznaczył, zostały "zakreślone przez polską Konstytucję, której autorem był niejaki pan prezydent Aleksander Kwaśniewski" i niektórzy z tych, którzy krytykują dziś rząd za realizację jej zapisów.
Jak przypomniał, ze strony jednego z liderów Zjednoczonej Prawicy, szefa Porozumienia Jarosława Gowina padła propozycja zmiany Konstytucji poprzez wydłużenie kadencji prezydenta i zorganizowanie wyborów za dwa lata. Dodał, że opozycja jednak konsekwentnie odrzuciła tę propozycję. Nie pozostało nam nic innego, jak szukać rozwiązań, które pozwolą zapewnić ciągłość funkcjonowania państwa i zapobiec chaosowi, jaki nieuchronnie nastąpiłby, jeśli nie byłoby prezydenta - powiedział Zbigniew Ziobro.
Według ministra sprawiedliwości, rząd, proponując głosowanie korespondencyjne, wyszedł opozycji naprzeciw. Jak zaznaczył, taka ścieżka wyborcza jest realizowana w różnych krajach europejskich. Ta propozycja też została odrzucona - dodał.
Ziobro stwierdził, że politycy opozycji dążą do wywołania chaosu, do tego, żeby "statek był bez kapitana". Nie możemy do tego dopuścić, dlatego zaproponowaliśmy takie rozwiązania, które są w tej nadzwyczajnej sytuacji możliwe, i naszym zdaniem są to dobre rozwiązania, które gwarantują równe szanse wszystkim kandydatom przeprowadzenia wyborów prezydenckich - podkreślił. Dopytywany, czy terminem wyborów będzie 10 maja, odparł: "To czas pokaże".