Okrzyki radości, a potem odgłosy strzelających korków od szampana i klaksonów. W Stanach Zjednoczonych jest późna noc, ale w wielu miastach zwolennicy Joe Bidena nadal świętują jego sukces w walce o prezydenturę. Choć liczenie głosów jeszcze się nie zakończyło, to największe amerykańskie media już ogłosiły, że przewaga kandydata demokratów jest na tyle duża, że nic nie jest mu w stanie odebrać zwycięstwa.
Na ogłoszenie przez media wygranej Joe Bidena śródmieście Waszyngtonu odpowiedziało okrzykami radości z balkonów i z okien. Chwilę później na ulicach rozległ się dźwięk klaksonów. W ciepły listopadowy dzień tłum ludzi przemierzał tanecznym krokiem ulice niosąc w rękach butelki szampana, transparenty i flagi. Pochód kierował się w okolice Białego Domu. Dominowali w nim młodzi ludzie.