Premier Donald Tusk spytał na platformie X prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, czy pamięta, który prezydent najmocniej wspierał ukraińskie aspiracje do członkostwa w NATO i czy nie wstyd mu, gdy jego kandydat Karol Nawrocki, nie widzi dla Ukrainy miejsca w Sojuszu Północnoatlantyckim.

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta, prezes IPN Karol Nawrocki mówił w środę wieczorem w Polsat News, że nie widzi obecnie Ukrainy ani w NATO, ani w UE.

Na te słowa na platformie X zareagował premier Donald Tusk.

"Prezesie Kaczyński, pański kandydat Karol Nawrocki stwierdził, że nie widzi dla Ukrainy miejsca w NATO. Pamięta Pan jeszcze, który prezydent najmocniej wspierał Ukrainę w tej kwestii? A który jest najbardziej przeciwny? Nie wstyd Panu?" - napisał Tusk w czwartek na platformie X.

Nawrocki: Na dzień dzisiejszy nie widzę Ukrainy ani w UE, ani w NATO

Nawrocki zapytany w Polsat News czy widzi Ukrainę w NATO odpowiedział, że ma stałe zdanie w tej kwestii - wiąże się ono z kwestią zbrodni wołyńskiej.

Na dzień dzisiejszy nie widzę Ukrainy w żadnej strukturze, ani w Unii Europejskiej, ani w NATO, do momentu rozstrzygnięcia tak ważnych dla Polaków także spraw cywilizacyjnych - powiedział kandydat na prezydenta.

Dodał, że "nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tys. swoich sąsiadów" i które "robi kolejne uniki".

Kandydat popierany przez PiS podkreślił, że Polacy wspierali i nadal wspierają Ukraińców.

Nawrocki: Nie wyobrażam sobie, by państwo, które nie rozlicza się ze swej przeszłości, było w UE czy NATO

O swoją wypowiedź Nawrocki został zapytany na konferencji prasowej w Bemowie Piskim (woj. warmińsko-mazurskie). Powiedział, że nie wyobraża sobie sytuacji, by "państwo odpowiedzialne za śmierć 120 tys. Polaków, niewyrażające zgody na podjęcie ekshumacji, nierozliczające się ze swojej przeszłości, a więc z tak głębokim obciążeniem w tej kwestii, będzie współtworzyło międzynarodowe instytucje, takie jak Unia Europejska czy NATO".

Zastrzegł zarazem, że stanowisko to nie wpływa na jego poczucie głębokiej solidarności z Ukrainą w czasie rosyjskiej agresji.

Jesteśmy jednak państwem, które ma też swoją agendę i w tej sytuacji, w której się znajdujemy domaganie się od strony ukraińskiej rozpoczęcia i wydania zgody na ekshumacje na Wołyniu jest dla nas sprawą jako dla narodu bardzo ważną - dodał Nawrocki.

Najbardziej dramatyczna zbrodnia w historii

11 lipca 1943 roku ukraińscy nacjonaliści dokonali ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Przez dwa lata na Wołyniu, Podolu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.

Zbrodnia wołyńska jest jednym z najbardziej dramatycznych epizodów II wojny światowej i losów Polaków.

Przeczytaj wstrząsające reportaże dziennikarzy RMF FM w 75. rocznicę Krwawej Niedzieli: 

W przeciwieństwie do mordów dokonywanych przez okupantów niemieckich i sowieckich, ludobójstwo na Wołyniu było często popełniane przez sąsiadów ofiar, których przodkowie przez wiele dziesięcioleci zamieszkiwali wraz z Polakami te same wsie i osady. 

Rzeź wołyńska była skutkiem długotrwałego oddziaływania ideologii nacjonalizmu ukraińskiego, który za główny cel stawiał sobie stworzenie niepodległej, jednolitej etnicznie Ukrainy przez wymordowanie i wypędzenie Polaków oraz przedstawicieli innych narodowości.