Sąd Najwyższy oddalił skargę Trzeciej Drogi na zapisy uchwały Państwowej Komisji Wyborczej ws. referendum. Chodziło m.in. o wytyczne dla komisji, które nakazują odnotowywanie w spisie wyborców faktu niepobrania karty referendalnej.
Sąd Najwyższy po bardzo uważnym wysłuchaniu stron w czwartek jednoznacznie pragnie podkreślić, że doszedł do wniosku, że ewentualne wprowadzenie drugiego lub kolejnego spisu wyborców dotyczących każdego z przeprowadzanych głosowań jest obojętne z punktu widzenia zasady tajności wyborów - mówił w uzasadnieniu postanowienia sędzia SN Grzegorz Żmij. Czy odnotowanie faktu niepobrania karty do głosowania następowałoby w jednym, czy byłoby widoczne w kolejnym spisie wyborców, to w równym stopniu ujawniałoby to wolę wyborcy niepobrania karty do głosowania w określonym głosowaniu - tłumaczył.
Trzecia Droga zaskarżyła uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej z 25 września ws. wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych dotyczących przygotowania i przeprowadzenia wyborów i referendum. Chciała m.in. zmiany przepisu, który nakazuje obwodowym komisjom wyborczym dokonywania adnotacji w rubryce obok nazwiska głosującego, w przypadku, gdy nie pobiera którejś z kart - np. karty referendalnej razem z kartami wyborczymi - do Sejmu i Senatu. Zdaniem skarżących, takie rozwiązanie narusza konstytucyjną zasadę tajności wyborów.
Skarga Trzeciej Drogi dotyczyła także zapisów uchwały PKW odnoszących się do braku diet dla mężów zaufania w głosowaniu referendalnym. W tym zakresie również została oddalona.
Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko zapewniał we wtorek, że Trzecia Droga nie jest przeciwna samej instytucji referendum.
Byliśmy i jesteśmy przeciwni temu, by organizować referenda w dniu wyborów - podkreślał. Przypomniał również, że posłowie Polski 2050 proponowali przesunięcie terminu referendum. Składali też pismo do PKW, w którym domagali się rozdzielenia kampanii wyborczej od referendalnej, w tym wprowadzenia zakazu uczestniczenia kandydatów na posłów w kampanii referendalnej, jednak wniosek ten został odrzucony.
Kobosko podkreślał, że z całej Polski napływają sygnały o tym, że Polacy nie wiedzą, jak powinni zachować się w kwestii referendum. Ludzie nie wiedzą, co im wolno, a czego im nie wolno. Nie wiedzą, czy mogą przedrzeć kartę referendalną, czy mogą jej nie odbierać, tak, żeby potem nie byli represjonowani z tego tytułu, że nie pobrali karty referendalnej, co szczególnie jest problemem w mniejszych społecznościach - wyliczał.
15 października w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. Równocześnie z nimi odbędzie się referendum, w którym będzie można odpowiedzieć na cztery pytania:
1) Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?
2) Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?
3) Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?
4) Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczpospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?