"Wróciłem do polskiej polityki nie po to, by zmieniać wiek emerytalny" - zapewniał w Zgierzu lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. "Niech nikt nawet nie próbuje wmawiać komukolwiek, że ktoś chce podnieść wiek emerytalny. Ja na pewno nie" - podkreślił były premier. "Nie podniesiemy wieku emerytalnego, sprawa jest definitywnie zamknięta" - obiecywał.
Nie znam żadnej siły politycznej, która zamierza podnieść wiek emerytalny. Mówiłem to pierwszego dnia po powrocie do polskiej polityki - podkreślił Donald Tusk, odpowiadając na jedno z pytań na spotkaniu w Zgierzu. Tej kwestii dotyczy jedno z pytań w referendum, które odbędzie się 15 października - razem z wyborami parlamentarnymi.
Wróciłem do polskiej polityki nie po to, by zmieniać wiek emerytalny - oświadczył lider PO. Dowiedziałem się czegoś bardzo istotnego. Polki i Polacy dość jednoznacznie powiedzieli, że chcą pracować tak długo, jak oni chcą, a nie, że to wynika z jakiegoś przymusu - mówił.
Niech każda Polka i każdy Polak będą pracować tak długo, jak długo będą chcieli - podkreślał Tusk. Od tego oczywiście zależy później trochę wysokość emerytury, ale niech to będzie wolna decyzja Polek i Polaków - sugerował. Jeśli będę miał wpływ na przyszłe rządy w Polsce na pewno nikt przez chwilę nie będzie zastanawiał się nad taką ewentualnością. Nie podniesiemy wieku emerytalnego, sprawa jest definitywnie zamknięta - zapewnił.