W pierwszy weekend po rocznicy katastrofy smoleńskiej preferencje partyjne były niemal identyczne jak w trakcie jej obchodów - pokazuje sondaż "Gazety Wyborczej". Jednak od początku roku duży spadek zanotowała partia Donalda Tuska. PO popiera już nie 54 proc., a 40 proc. Taki spadek można tłumaczyć m.in. szybko rosnącymi cenami w tym okresie.
W ostatnim sondażu TNS OBOP wykonanym na zlecenie gazety, różnica między PO a PiS wynosi 14 proc. Ugrupowanie J. Kaczyńskiego zachowuje się bardzo stabilnie w tym zestawieniu od stycznia.
PO wciąż ma wyraźną przewagę nad PiS, ale widać, że jej notowania są wyraźnie słabsze niż w marcu. Poparcie dla Platformy od początku stycznia waha się zresztą bardziej niż notowania reszty partii. Partia Donalda Tuska zaczynała rok na poziomie 54 proc., by spaść do 38 proc., odrobić do 47 proc. i ponownie spaść. W ostatnim sondażu dostała 40 proc.
Drugie w kolejności Prawo i Sprawiedliwość popiera 26 procent. Trzeci jest Sojusz Lewicy Demokratycznej. Do Sejmu weszliby jeszcze ludowcy - notowania PSL od końca stycznia utrzymują się na stabilnym poziomie pozwalającym pokonać 5-proc. próg wyborczy. W kolejnym badaniu wyraźnie poniżej progu są z kolei PJN i Ruch Poparcia Janusza Palikota - tym razem mają po 2 proc.