W ostatnim przedwyborczym sondażu dla "Gazety Wyborczej" Bronisław Komorowski uzyskał 51 proc. poparcia, a Jarosław Kaczyński 33 proc. Gdyby tak skończyło się głosowanie, to zamiast walki przed drugą turą zaczęłyby się wakacje. Szybkiego rozstrzygnięcia nie zapowiadają inne sondaże. W ankiecie dla "Rzeczpospolitej" kandydata PO popiera 42 proc. osób, a lidera PiS - 31.
W sondażu dla "GW", sporządzonego przez PBS DGApopiera, jeśli dojdzie do drugiej tury, Komorowski bije w niej Kaczyńskiego 63 do 37 proc. W dużej mierze dzięki zwolennikom Napieralskiego z pierwszej tury - na kandydata PO chce głosować aż 87 proc. z nich.
Komorowski zyskał przez ostatnich kilka dni 3 pkt proc. Sondaż uwzględnia już jego zwycięstwo w sądzie - Kaczyński ma sprostować informacje, jakoby kandydat PO był za prywatyzacją szpitali. Wczoraj Kaczyński odwołał się od tego postanowienia.
Mocne trzecie miejsce potwierdził szef SLD Grzegorz Napieralski (9 proc.).
Komorowski zapewnia sobie prezydenturę w pierwszej turze tylko w sondażu "Gazety" (choć błąd pomiaru wynosi 3 pkt proc.), ale dużą przewagę marszałka pokazują zgodnie różne ośrodki. W badaniu CBOS (z 10-16 czerwca) Komorowski ma po odliczeniu niezdecydowanych 47 proc., Kaczyński - 31 proc., a Napieralski - 11 proc. W badaniu TNS OBOP (10-15 czerwca) kandydat Platformy ma 46, a szef PiS - 35 proc.
Z sondażu Homo Homini dla "Super Expressu" wynika, że Komorowski wygra pierwszą turę, zdobywając 43,7 proc. głosów. Kaczyńskiego chce poprzeć 33,2. Kluczowa będzie więc druga tura. 4 lipca poparcie dla kandydata PO deklaruje 55,5 respondentów, dla lidera PiS - 37,8. Wciąż nie wie na kogo zagłosuje ponad 6,5 proc. pytanych.
Z kolei w sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej" różnica między Bronisławem Komorowskim a Jarosławem Kaczyńskim wynosi 11 punktów procentowych. Przewaga marszałka Sejmu jest minimalnie mniejsza niż wcześniej, ale gwarantuje mu pierwsze miejsce w I turze. Bronisława Komorowskiego popiera 42 proc. wyborców, podczas gdy Jarosława Kaczyńskiego 31 proc.
Według sondażu Komorowski może zwyciężyć również w II turze. Chce na niego głosować 54 proc. badanych, a na Kaczyńskiego - 41 proc.
Największy wzrost w kampanii zanotował lider SLD Grzegorza Napieralski. Pod koniec maja chciało głosować na niego zaledwie 4 proc. badanych. W najnowszym sondażu cieszy się poparciem 12 proc. ankietowanych.
Pozostali czterej kandydaci na prezydenta uzyskali następujące wyniki: Andrzej Olechowski - 1 proc., Andrzej Lepper - 0 proc., Kornel Morawiecki - 0 proc., Bogusław Ziętek - 0 proc.
Według sondażu "Rz" udział w wyborach deklaruje 65 proc. badanych.
Kaczyński, który kończy 61 lat, rano odwiedził grób brata na Wawelu. Stamtąd poleciał do Olsztyna i Gdańska. W Trójmieście kampanię kończy też Komorowski. Złoży kwiaty pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku, potem odbędzie się wiec przy molo w Sopocie. Mają być Donald Tusk i Jerzy Buzek, może też Lech Wałęsa.
Od jutra nie można publikować żadnych badań aż do końca ciszy wyborczej do godz. 20 w niedzielę. Cisza wyborcza zaczyna się o północy.
A to oznacza, że nie wolno będzie już namawiać do głosowania na daną osobę, zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów, rozklejać nowych plakatów ani rozdawać ulotek.
Za publikowanie sondaży grozi kara od 500 tysięcy złotych do miliona. W sobotę PKW będzie mówić tylko o przypadkach złamania ciszy wyborczej. A w niedzielę doda do tego komunikaty o frekwencji.