Ostatnim publicznym wystąpieniem Benedykta XVI będzie Audiencja Generalna. Dojdzie do niej w środę 27 lutego. Informację tę potwierdził rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi. Wcześniej papież weźmie udział we wszystkich spotkaniach, które były zaplanowane. Wiadomo jednak, że nie ukaże się zapowiadana encyklika Benedykta XVI.
Już trwają przygotowania, by jak najwięcej wiernych mogło zgromadzić się 27 lutego na placu świętego Piotra. Będą wtedy mogli pożegnać się z papieżem i oddać mu hołd.
Do tego czasu nic nie zmieni się w kalendarzu spotkań Benedykta XVI. Wprowadzono jednak zmiany w programie uroczystości Środy Popielcowej. Papież odprawi mszę nie na rzymskim Awentynie, ale w Bazylice św. Piotra. Msza rozpocznie się o godzinie 17. Wcześniej, o 10.30 papież spotka się w Watykanie z wiernymi na Audiencji Generalnej - po raz pierwszy od zapowiedzi dymisji.
Wiadomo już, że nie ukaże się zapowiadana wcześniej, czwarta encyklika Benedykta XVI. Nie jest ona bowiem jeszcze gotowa. Tę wiadomość przekazał także rzecznik Watykanu. Pozostanie ona oczekiwanym dokumentem, ale nie poznamy jej w taki sposób, w jaki oczekiwalibyśmy - powiedział Lombardi. Dodał, że być może kiedyś tekst ukaże się w innej postaci.
Według zapowiedzi Watykanu - z listopada zeszłego roku - encyklika miała wpisywać się w obchody trwającego w Kościele Roku Wiary.
Nasz wysłannik Grzegorz Jasiński pytał rzecznika Watykanu, czy w związku z rezygnacją Benedykta XVI opóźni się proces kanonizacyjny Jana Pawła II. Lombardi powiedział, że trudno to stwierdzić, bowiem kanonizacja nie została jeszcze ogłoszona. Można jednak oczekiwać, że papież w ostatnich tygodniach pontyfikatu nie podejmie już decyzji w tej sprawie.
Benedykt XVI zaraz po ustąpieniu - po pobycie w Castel Gandolfo - powróci do Watykanu, by zamieszkać w klasztorze zajmowanym dotychczas przez siostry klauzurowe. Jak zapewnił rzecznik Watykanu, nie będzie też uczestniczył w wyborze swojego następcy i całkowicie odsunie się od kierowania Kościołem.
Jeśli chodzi o pierścień Benedykta XVI, to ksiądz Lombardi twierdzi, że zostanie on po jego abdykacji prawdopodobnie przełamany. Sytuacja jest jednak nadzwyczajna i dlatego eksperci zastanawiają się w tych godzinach nad tą sprawą - oświadczył. Lecz przedmioty ściśle związane z posługą Piotrową powinny zostać zlikwidowane - dodał.