Władimir Putin może użyć nowiczoka w ramach ataku bronią chemiczną na Ukrainę. O takich obawach przedstawicieli amerykańskiej administracji pisze portal „Politico”. Właśnie nowiczok został wykorzystany przez rosyjskie służby specjalne w zamachu na rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego i byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala.
Jak pisze "Politico", przedstawiciele amerykańskiej administracji obawiają się, że Władimir Putin może zdecydować się na użycie nowiczoka w ramach masowych ataków bronią chemiczną w Ukrainie. Miałaby to być jego reakcja na fakt, że rosyjskie wojska ponoszą porażki w wojnie w Ukrainie.
Według źródeł, na które powołuje się "Politico", administracja prezydenta Joe Bidena przygotowuje swoich zachodnich sojuszników na taki scenariusz.
Jedną z broni chemicznych, którą Rosja może wykorzystać podczas ataku, jest nowiczok - substancja paraliżująca układ nerwowy, wynaleziona w latach 70. XX wieku w ZSRR.
Nowiczok jest bardzo trudny do wykrycia. Można się nim zatruć poprzez układ oddechowy lub kontakt ze skórą. Pierwsze objawy zatrucia pojawiają się w ciągu kilku minut po wystawieniu na jego działanie. To konwulsje, paraliż, problemy z oddychaniem. Większość osób narażonych na kontakt z substancją umiera.
Trucizna została użyta podczas ataku na rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego (na pokładzie samolotu w 2020 r.) i byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala (w Salisbury w Wielkiej Brytanii w 2018 r.). Obaj trafili do szpitali. Ich stan był krytyczny. Udało się ich jednak uratować.
Według źródeł w administracji USA teraz nowiczok może zostać użyty przez Rosję na masową skalę.
Wcześniej Rosja twierdziła, że Stany Zjednoczone mają na terenie Ukrainy tajne laboratoria, w których produkowana jest broń biologiczna. W ubiegłym miesiącu Moskwa oświadczyła natomiast, że Ukraina jest w "ostatniej fazie" stworzenia brudnej bomby.
Wszystkie te oskarżenia były postrzegane przez Zachód jako chęć przeprowadzenia przez Rosję tzw. ataku pod fałszywą flagą - czyli zrzucenia odpowiedzialność za atak na inne państwo - w tym przypadku Ukrainę. Dodatkowo Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, która w ubiegłym miesiącu przeprowadziła inspekcję w Ukrainie, zapewniła, że nie ma żadnych dowodów na to, by w Ukrainie powstawała "brudna bomba".
Przed Ukraińcami ekstremalnie trudna zima. W wielu miejscowościach zniszczonych podczas rosyjskich ostrzałów nie ma prądu, wody, ogrzewania. Ludzie mieszkają w ruinach budynków, bez okien, ścian. Chowają się w piwnicach.
Pomóżmy im przetrwać nadchodzące miesiące. Wraz z Instytutem Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego kierowanym przez gen. Bogusława Packa zbieramy pieniądze na tzw. pakiety "safe winter". To komplety ciepłej odzieży, bielizny termoaktywnej, obuwia, kurtek czy śpiworów pozwalające na przetrwanie w niskich temperaturach.
Sprawdź, jak możesz włączyć się w akcję. TUTAJ ZNAJDZIECIE LINK DO ZBIÓRKI>>>