Okupacyjne wojska nielegalnie wywiozły do Rosji ponad pół miliona obywateli Ukrainy, spośród których 121 tys. stanowią dzieci - poinformował ukraiński ambasador przy ONZ Serhij Kysłycia podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku.
Ukraińcy są przymusowo deportowani do regionów Rosji, które zmagają się z trudnościami ekonomicznymi - przede wszystkim na daleką północ i wyspę Sachalin. Nasi obywatele otrzymują dokumenty zabraniające opuszczania tych miejsc w ciągu najbliższych dwóch lat. (...) Podobne praktyki stosowały kiedyś nazistowskie Niemcy - podkreślił Kysłycia.
W ocenie ambasadora osoby przeznaczone do "deportacji" są wcześniej przetrzymywane przez rosyjskie wojska w tzw. obozach filtracyjnych. Około 20 tys. Ukraińców znajduje się w obozach położonych na linii Manhusz-Nikolske-Jałta (w obwodzie donieckim, na zachód od Mariupola - PAP), natomiast około 5-7 tys. przebywa w miejscowości Bezimenne (na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej - PAP) - poinformował dyplomata.
Podobne dane na temat tzw. obozów filtracyjnych przekazała we wtorek ambasada Stanów Zjednoczonych w Kijowie. "Podręcznik prezydenta Rosji Władimira Putina nie zmienia się. W obozach filtracyjnych w Czeczenii Rosja też biła, torturowała i zabijała cywilów" - podkreślono w komunikacie amerykańskiej placówki na Facebooku.