W Kordobie odbyło się nieformalne posiedzenie unijnej Rady Ministrów ds. Rolnictwa. Przed głównymi obradami spotkali się szefowie resortów pięciu krajów przyfrontowych. Tematem zakulisowych rozmów była oczywiście kwestia importu ukraińskiego zboża. "Stoimy przed wieloma wyzwaniami" - tłumaczył w Hiszpanii minister Robert Telus, który złożył również pewną propozycję.
"Rolnicy borykają się z ogromnymi problemami na rynku zbóż, owoców miękkich i mleka oraz częstymi suszami lub podtopieniami, wysokimi cenami nawozów i energii. Dlatego Polska, wspólnie z krajami przyfrontowymi (Polski, Bułgarii, Rumunii, Słowacji i Węgier), zwraca się do KE o podjęcie działań, aby zapewnić budowanie korytarzy solidarnościowych, które będą odpowiednio funkcjonować" - powiedział Telus na posiedzeniu Rady.
Polska delegacja wskazała, że jednym z rozwiązań, które mogłoby pomóc rozwiązać obecną sytuację - byłyby dopłaty do tranzytu. Polacy podkreślili też, że kluczowe są inwestycje w infrastrukturę i kwestię elastyczności list produktów objętych zakazami - w jednych krajach UE potrzebny jest słonecznik, a na przykład w Polsce, zagrożeniem pozostaje import malin.
Dlatego Polska, wspólnie z krajami przyfrontowymi, zwraca się do KE o podjęcie działań, aby zapewnić budowanie korytarzy solidarnościowych, które będą odpowiednio funkcjonować - zaproponował minister Telus na posiedzeniu Rady.
"Potrzeba solidarności europejskiej i o nią proszę" - apelował Telus.
Na nieformalnym posiedzeniu Rady unijnych ministrów ds. rolnictwa rozmawiano o roli nowoczesnych technologii w sektorze rolno-spożywczym, a przede wszystkim o korzyściach dla rolnictwa płynących z wykorzystania nowych technik genomowych - poinformowało MRiRW.
Chodzi o metody naukowe służące modyfikacji genomów. Dzięki temu można ulepszać pewne cechy roślin i uodparniać je na niekorzystne czynniki zewnętrzne - suszę, czy szkodniki.
Telus zgodził się z opinią, że badania naukowe i innowacje są kluczowe w opracowywaniu nowych technologii i innowacyjnych rozwiązań. Odnosząc się do przedstawionych przez Komisję Europejską propozycji dotyczących Nowych Technik Genomowych (NGT) szef resortu rolnictwa stwierdził, że są one "interesujące, ale bardzo dyskusyjne".
Rośliny otrzymane przy pomocy NGT nie są oficjalnie klasyfikowane, jako genetycznie zmodyfikowane, w kategoriach bezpieczeństwa, nadal jednak traktuje się je w ten sposób.
"Istnieje więc obawa, że opatentowane produkty NGT ograniczą rolnikom ich prawa do swobodnego korzystania z nasion, natomiast małym i średnim przedsiębiorstwom nasiennym ograniczą programy hodowlane oraz konkurencyjność" - zaznaczył minister wskazując na to, że technologie rozwijane są głównie poza UE.
Zdaniem polskiego ministra konieczne są dalsze prace nad przepisami, aby wypracować jednoznaczne rozporządzenie bez wątpliwości interpretacyjnych. Potrzebne są także - zaznaczył - dyskusja społeczna i edukacja.