Premier Słowacji Robert Fico nazwał „sabotażem Zełenskiego” wstrzymanie przez Ukrainę tranzytu gazu przesyłanego z Rosji do UE. Na opublikowanym w czwartek nagraniu wideo ponownie zagroził odcięciem dostaw prądu na Ukrainę. Mówił też o możliwości ograniczenia wsparcia dla ukraińskich uchodźców na Słowacji.

Robert Fico mówi o "sabotażu Zełenskiego"

Fico twierdzi, że wstrzymanie tranzytu nie spowodowało zagrożenia dla dostaw gazu do słowackich gospodarstw domowych, a tylko utratę przychodów z przesyłu gazu przez terytorium Słowacji dalej na zachód Europy. Oszacował je na pół miliarda euro rocznie.

Premier zapowiedział, że przedstawiciele Słowacji będą w najbliższy wtorek rozmawiać w Brukseli o wstrzymaniu tranzytu. Według niektórych źródeł w spotkaniu wezmą udział przedstawiciele Ukrainy, Słowacji i Komisji Europejskiej. 

Po tych rozmowach Fico chce zwołać posiedzenie rządzącej koalicji, a później swego gabinetu w sprawie ewentualnego wstrzymania dostaw energii elektrycznej oraz znacznego ograniczenia wsparcia dla obywateli Ukrainy przebywających na terytorium Republiki Słowackiej.

Szacuje się, że na Słowacji przebywa około 140 tys. uchodźców z Ukrainy, którzy opuścili swój kraj z powodu rosyjskiej inwazji. Osób pracujących oraz uczniów jest około 64 tys. 

Ukraińcy na Słowacji korzystają z różnych programów pomocowych, które w 2024 roku władze ograniczały, korygując ich wysokość lub czas wsparcia. Ostatnia korekta z jesieni ograniczyła ze 120 do 60 dni finansowanie kosztów zamieszkania. Organizacje pozarządowe oszacowały, że bezpośrednio cięcie dotknęło 15 tys. osób.

Rosja wstrzymała eksport gazu do Europy przez Ukrainę

Rosyjski koncern Gazprom poinformował w środę o wstrzymaniu eksportu gazu do Europy przez Ukrainę od godz. 8 czasu moskiewskiego (godz. 6 w Polsce), kiedy to wygasł termin umowy o tranzycie tego surowca. 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, uzasadniając decyzję o nieprzedłużeniu umowy, powiedział, że nie chce, by Rosja dalej zarabiała miliardy na krwi ukraińskich obywateli.