Putin przesunął termin na zajęcie obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy z 31 sierpnia na 15 września. Jednak nawet w tym wydłużonym czasie rosyjskie wojsko najpewniej nie będzie w stanie tego osiągnąć - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Według ukraińskiego sztabu generalnego prezydent Rosji Władimir Putin przedłużył czas wyznaczony na zajęcie całego obwodu donieckiego, a rosyjskie wojska podjęły działania, by ten cel zrealizować - napisano w raporcie think tanku.
Zastępca szefa głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy Ołeksij Hromow oświadczył, że Rosjanie przegrupowują wojska w obwodach ługańskim i donieckim, by zwiększyć ich obecność na zachód od Doniecka. Według Hromowa planują wznowienie i wzmocnienie ofensywy w obwodzie donieckim.
Z nagrań udostępnionych przez Radio Swoboda wynika, że Rosjanie reagują na ukraińską kontrofensywę w obwodzie chersońskim, kierując konwoje wojskowe na południe Ukrainy poprzez most nad Cieśniną Kerczeńską, łączący Półwysep Krymski z Rosją - dodano w raporcie ISW.
"Te rosyjskie rozlokowania sił mają najpewniej służyć stworzeniu warunków do ponownej operacji zdobywania obwodu donieckiego, ale nadal jest mało prawdopodobne, że rosyjskim wojskom uda się osiągnąć postępy wymagane do zajęcia tego regionu przed 15 września" - ocenia ISW.
Kreml stara się prawdopodobnie wykorzystać znaczenie zajęcia terenów wokół Doniecka, o które walki toczyły się od 2014 roku, by podnieść morale wojsk rosyjskich i podlegających Rosji separatystów.
Rosjanie nie poczynili postępów w podejściu do Siewierska ani do drogi pomiędzy Słowiańskiem a Bachmutem od czasu zdobycia Lisiczańska na początku lipca. Na początku sierpnia osiągnęli niewielkie zdobycze terytorialne wokół Awdijiwki, ale później utknęli na zachód od Doniecka - napisano w raporcie.
Rosyjskie władze na okupowanych obszarach Ukrainy w coraz większym stopniu zdają sobie tymczasem sprawę z niemożliwości skutecznego przeprowadzenia pseudoreferendów, mających posłużyć do włączenia tych terytoriów do Rosji. Wynika to z niepowodzeń rosyjskich wojsk oraz ciągłego ukraińskiego oporu na okupowanych terenach - dodano.