Prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił przemówienie noworoczne, które po południu czasu moskiewskiego po raz pierwszy wyemitowano w telewizji na Dalekim Wschodzie kraju. Orędzie jaskrawo kontrastuje z zeszłorocznym przemówieniem - choć rosyjski przywódca chwalił swoich żołnierzy za odwagę, to głównie podkreślał jedność i determinację Rosjan.
Orędzie, nagranie wcześniej i odtwarzane tuż przed północą w każdej z 11 stref czasowych Rosji, jaskrawo kontrastuje z zeszłorocznym przemówieniem. Agencja Reutera przypomniała, że w ubiegłym roku Władimir Putin swoje przemówienie nagrał w otoczeniu personelu wojskowego w siedzibie Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem. W surowym tonie wzywał wówczas "do poświęceń w imię tego, co uważał za walkę o przetrwanie".
Tym razem w orędziu nie było żadnej wzmianki o setkach tysięcy rosyjskich żołnierzy, którzy ponieśli śmierć na froncie lub zostali ranni, ani o tym, że wojna pojawia się także na terytorium Rosji, czego przykładem był sobotni ukraiński atak na Biełgorod - miasto leżące ponad 30 km od granicy z Ukrainą.
Prezydent Rosji zwrócił się jednak do rosyjskich wojskowych, "do każdego, kto znajduje się na stanowisku bojowym, na czele walki o prawdę i sprawiedliwość". Jesteście naszymi bohaterami, nasze serca są z wami. Jesteśmy z was dumni. Podziwiamy waszą odwagę - zapewnił, zaznaczając, że "cały naród ich wspiera".
Rosyjska redakcja BBC zauważyła, że w swoim orędziu rosyjski przywódca nie wspomniał ani o "wojnie", ani o "specjalnej operacji wojskowej" (tak Rosjanie określają inwazję na Ukrainę - przyp. red.).
Według agencji Reutera, po zdławieniu przejawów politycznego sprzeciwu w swym kraju, 71-letni Władimir Putin, który rządzi Rosją od 24 lat, z pewnością wygra marcowe wybory prezydenckie. Jednak w ciągu ostatnich miesięcy, gdy wojna Rosji przeciwko Ukrainie w dużej mierze utknęła w martwym punkcie, rosyjski przywódca złagodził wcześniejsze ostre, nacjonalistyczne przesłanie na temat Ukrainy, skupiając się bardziej na gospodarce i inflacji - kwestiach, które prawdopodobnie są bliższe wyborcom.
Drodzy obywatele Rosji, drodzy przyjaciele, żegnamy rok 2023. Już wkrótce stanie się on częścią historii, musimy iść do przodu i tworzyć przyszłość. W minionym roku ciężko pracowaliśmy i wiele zrobiliśmy, byliśmy dumni ze wspólnych osiągnięć, cieszyliśmy z sukcesów i byliśmy niezachwiani, broniąc interesów narodowych, naszej wolności i bezpieczeństwa, naszych wartości, które pozostają dla nas nienaruszalne - powiedział w orędziu, stojąc na tle Kremla.
Praca dla wspólnego dobra jednoczyła społeczeństwo. Jesteśmy zjednoczeni myślami - w pracy i w walce, w dni powszednie i święta, ukazując najważniejsze cechy narodu rosyjskiego, czyli solidarność, miłosierdzie i męstwo - dodał.
Prezydent Rosji stwierdził, że nie ma na świecie siły, która mogłaby podzielić Rosjan i zatrzymać rozwój Rosji. Nie raz udowodniliśmy, że potrafimy rozwiązać najtrudniejsze problemy i nigdy się nie poddamy, bo nie ma takiej siły, która jest w stanie nas podzielić, sprawić, że zapomnimy o pamięci i wierze naszych ojców - powiedział.
Zaznaczył, że wielonarodowa Rosja to "jeden kraj, jedna wielka rodzina". Zapewnimy pewny rozwój ojczyzny, dobrobyt naszych obywateli i staniemy się jeszcze silniejsi. Jesteśmy razem i to jest najbardziej niezawodna gwarancja przyszłości Rosji. (...) Szczęśliwego nowego roku 2024 - tymi słowami zakończył swoje orędzie.