Doszło do pierwszej wymiany jeńców w obwodzie sumskim Ukrainy – poinformował we wtorek szef lokalnej administracji obwodowej Dmytro Żywycki na Telegramie.
Wymieniliśmy naszych pięciu żołnierzy obrony terytorialnej na jednego rosyjskiego oficera policji wojskowej - oznajmił Żywycki.
Na rozkaz prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zorganizowano zielony korytarz w celu przeprowadzenia wymiany jeńców, którzy znajdowali się z wiosce Osoiwka.
Żywycki pokazał wymienionych jeńców ukraińskich na kanale Telegramu.
Wzięliśmy ok. 200 rosyjskich jeńców, traktujemy ich zgodnie z Konwencją Genewską, mogą zadzwonić do rodziców - powiedział stacji CNN attache wojskowy przy ambasadzie Ukrainy w Waszyngtonie, gen. Borys Kremenecki.
Cześć z wziętych do niewoli żołnierzy rosyjskich ma dopiero 19 lat, niektórzy z nich w ogóle nie przeszli szkolenia, byli źle wyposażeni - powiedział ukraiński generał na konferencji prasowej w Waszyngtonie. Mają dostęp do jedzenia i picia, są traktowani zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym - podkreślił.
Sztab ukraińskiej armii publikuje zeznania schwytanych rosyjskich żołnierzy, którzy mówią, jak trafili na Ukrainę. Niektórzy twierdzą, że "nie wiedzieli", że jadą na wojnę, inni, że przyjechali z terytorium Białorusi.
Żołnierz na nagraniu mówi, że jest z jednostki w rosyjskim Niżnym Nowogrodzie. Pojechaliśmy na manewry, a trafiliśmy tutaj - mówi mężczyzna.
W innym nagraniu funkcjonariusz OMONu Rosgwardii (MSW) opowiada swoją historię. Naszym zadaniem było wzięcie Kijowa - powiedział. Z przodu szły wojska i "oczyszczały", a potem już OMON i SOBR (siły specjalne milicji) - opowiadał.
Na Ukrainę wraz z wojskami rosyjskimi i oddziałami OMON i SOBR przeszedł z Białorusi. Wcześniej przez pewien czas przebywał w obozie pod Homlem niedaleko od granicy z Ukrainą.