Silna deklaracja jedności i solidarności z Ukrainą, gotowość do tego, by zwiększyć zaangażowanie na wschodniej flance NATO to przesłanie, które podzielają wszyscy uczestnicy - mówił w środę w Brukseli szef MON Mariusz Błaszczak. Minister wziął udział w rozmowach ministrów obrony państw NATO. We wspólnej deklaracji po rozmowach, szefowie resortów obrony zapowiedzieli rozmieszczenie dodatkowych sił we wschodniej części Sojuszu.
W środę i w czwartek trwa dwudniowe spotkanie ministrów obrony państw NATO pod przewodnictwem sekretarza generalnego Sojuszu Jensa Stoltenberga w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli. Jest ono poświęcone sytuacji w Europie Wschodniej, w tym działaniom Rosji na granicy z NATO.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ujawnił, że ministrowie obrony państw NATO rozważają utworzenie nowych grup bojowych w Europie Południowo-Wschodniej. Jeżeli taka decyzja zostanie zatwierdzona, jednostki Sojuszu będą stacjonowały w Rumunii i regionie Morza Czarnego - dodał.
Rumunia jest gotowa gościć taką grupę, Francja jest gotowa jej przewodzić, byłaby to jednostka składająca się z sił państw Sojuszu, podobna do bojowych grup batalionowych stacjonujących w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii - doprecyzował szef NATO podczas konferencji prasowej w pierwszym dniu spotkania ministrów obrony państw Sojuszu w Brukseli.
CZY UKRAINIE GROZI WOJNA? ZOBACZ DEBATĘ KORESPONDENTÓW RMF FM: Czy wschód Europy stanie w ogniu? Debata korespondentów zagranicznych RMF FM
Od listopada pojawiają się doniesienia, że Rosja gromadzi wojska przy granicy z Ukrainą. Stany Zjednoczone ostrzegają, że Moskwa przygotowuje się do inwazji. Wywiad prognozował, że do ataku mogło dojść 16 lutego. Rosja wciąż zaprzecza tym doniesieniom.
Wczoraj rosyjski resort obrony zapowiedział, że wycofuje część wojsk z okolic granicy. Nie podano jednak, w jakich regionach rozpoczął się odwrót i ilu żołnierzy się wycofuje.
Tym doniesieniom jednak nie dają wiary zachodni przywódcy. Widzimy, że Rosja wciąż utrzymuje duże, gotowe do ataku siły wokół Ukrainy, od Krymu po Białoruś - zaznaczył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, podkreślając, że jest to największa koncentracja sił zbrojnych w Europie od czasów zimnej wojny.
Nie jest za późno, by Rosja się wycofała, wybrała pokój i odpowiedziała na zachęty NATO do dialogu - dodał.
Błaszczak na briefingu prasowym podkreślał, że prognozy i oceny dotyczące zagrożeń wokół Ukrainy są podzielane przez wszystkie państwa NATO. Jest duża zbieżność ocen. Niepokojące jest to, że mimo deklaracji rosyjskich o deeskalacji nie ma żadnych potwierdzeń, które by wskazywały na to, że wojska rosyjskie wycofują się znad granicy z Ukrainą. Ale - co ważne - ważna jest jedność państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, ważna jest solidarność z Ukrainą, ważne jest to wszystko, co Polska od wielu lat powtarza, że nie ma zgody na ustępstwa wobec agresywnej polityki rosyjskiej, bo takie ustępstwa tylko i wyłącznie rozzuchwalają agresora - powiedział szef MON.