Korea Północna zaczęła wysyłać artylerię do atakującej Ukrainę Rosji - podała w czwartek CBS News, powołując się na anonimowe źródło rządowe w USA. Amerykańska stacja wiąże to z niedawnym spotkaniem Kim Dzong Una i Władimira Putina.
Nie jest jasne, czy dostawa uzbrojenia jest częścią nowego, długoterminowego łańcucha zaopatrzenia, czy ma bardziej ograniczoną skalę. Nie wiadomo też, co Korea Północna dostaje od Rosji w zamian - zaznaczyła CBS.
Stacja podała, że Korea Północna "zaczęła przekazywać artylerię do Rosji", nie precyzując przy tym, o jaką konkretnie broń chodzi. Przed spotkaniem Kima z Putinem eksperci spodziewali się, że omawiane będą dostawy pocisków artyleryjskich.
Obserwatorzy spekulowali, że Rosja może w zamian zaoferować Korei Północnej wsparcie techniczne w budowie satelity szpiegowskiego oraz jej programach zbrojeń jądrowych i rakietowych.
Eksperci oceniali jednak, że Pjongjang nie będzie w stanie przekazać Moskwie uzbrojenia na tyle skutecznego, by mogło ono w istotny sposób wpłynąć na przebieg wojny przeciwko Ukrainie.
Seul i Waszyngton przestrzegały, że jakikolwiek handel bronią pomiędzy Pjongjangiem a Moskwą byłby pogwałceniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, przyjętych za zgodą Rosji - podkreśliła południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.
Ukraiński wywiad wojskowy ogłosił natomiast we wrześniu, że Korea Północna już półtora miesiąca wcześniej zaczęła dostarczać Rosji pociski kalibru 122 i 152 mm oraz rakiety do wyrzutni Grad. Również wywiad Korei Południowej informował, że wykrył kontakty wojskowe pomiędzy Rosją a Koreą Północną już kilka miesięcy przed spotkaniem Kima z Putinem.
Korea Północna zatrzymała reaktor jądrowy w swoim głównym ośrodku badań nuklearnych w Jongbjon; prawdopodobnie ma to na celu wydobycie plutonu, który może zostać wykorzystany do produkcji broni jądrowej dzięki powtórnemu przetworzeniu zużytych prętów paliwowych - przekazały w czwartek południowokoreańskie media, powołując się na źródła rządowe w Seulu.
Działanie reaktora jądrowego o mocy 5 megawatów w Jongbjon zostało wstrzymane pod koniec września - oceniają źródła wywiadowcze Korei Płd. i USA. "Korea Południowa i Stany Zjednoczone uważają, że może to być oznaką prac związanych z (...) chęcią uzyskania wzbogaconego plutonu do użycia w produkcji broni jądrowej" - poinformowała gazeta "Dong-a Ilbo", powołując się na anonimowe źródło rządowe.
Przetwarzanie zużytych prętów paliwowych usuniętych z reaktora jądrowego jest krokiem podejmowanym przed wydobyciem plutonu. Kompleks nuklearny Jongbjon jest głównym źródłem plutonu, który Korea Północna prawdopodobnie wykorzystała do budowy broni jądrowej.
"Nie można wykluczyć przeprowadzenia testu nuklearnego przez Koreę Północną" - powiedział cytowany przez "Dong-a Ilbo" wysoki rangą urzędnik państwowy, nie podając szczegółów.
Rzecznik ministerstwa obrony Korei Południowej Dzen Ha Gju odmówił podania szczegółów wywiadowczych, przekazał jednak, że amerykańskie i południowokoreańskie służby uważnie monitorują sprawę. Korea Północna wstrzymywała już wcześniej działanie reaktora, jednak cel takiego postępowania nie był znany. Pracę reaktora można wstrzymać w celu konserwacji lub wydobycia plutonu - informuje południowokoreańska gazeta.