Duże zmiany w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy. Generał brygady Wasyl Maluk będzie p.o. szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Dotychczasowy szef SBU Iwan Bakanow i prokurator generalna Iryna Wenediktowa zostali odsunięci od pełnienia obowiązków, ponieważ nie radzili sobie z rosyjskimi szpiegami w ukraińskich instytucjach. Turecki minister obrony Hulusi przekazał, że drugie spotkanie delegacji wojskowych Turcji, Ukrainy i Rosji w sprawie odblokowania eksportu zboża z Ukrainy przez Morze Czarne może odbyć się w tym tygodniu. Priorytetem wojsk rosyjskich atakujących Ukrainę jest obecnie podejście do Siewierska i Bachmutu w obwodzie donieckim, a także obrona przed ukraińskimi kontratakami w obwodzie charkowskim i na południu kraju – ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Najważniejsze informacje związane ze 145. dniem wojny w Ukrainie przeczytacie w naszej relacji z 18.07.2022 r.
Przetasowania wewnątrz ukraińskiego rządu nie wpłyną na wymianę informacji wywiadowczych z Ukrainą - powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. Skomentował w ten sposób zwolnienie szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i prokurator generalnej ze względu na zdrady popełniane przez podległych im pracowników.
Fakt jest taki, że we wszystkich naszych relacjach, w tym także w tej, inwestujemy nie w osobowości, lecz w instytucje (...) Staramy się dzielić informacjami z naszymi ukraińskimi partnerami, by pomagać im w budowaniu spraw przeciwko tym, którzy dokonują zbrodni wojennych i innych okrucieństw. Mamy też porozumienie w sprawie wymiany informacji wywiadowczych i będzie ono kontynuowane - powiedział Price podczas konferencji prasowej.
Rosyjskie siły skoncentrowane nieopodal Charkowa nie są obecnie wystarczające do tego, by przypuścić kolejny szturm na miasto. Oddziały wroga nie zdołały tam dokonać istotnych postępów nawet po zmobilizowaniu rezerw - ocenił w poniedziałek ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow, cytowany przez agencję UNIAN.
Rosjanie nie dysponują (pod Charkowem) wystarczającym potencjałem, nawet z uwzględnieniem 144. dywizji pancernej. Po pierwsze, trzeba by przerwać naszą linię obrony, która jest tam dosyć dobrze umocniona. O (niepowodzeniach wroga) świadczy choćby to, że najeźdźcy, nawet po zmobilizowaniu i posłaniu w bój rezerw, zdołali osiągnąć tylko te pozycje, z których (wcześniej) Ukraińcy wyparli ich w kierunku granicy. Przeciwnik nie był już jednak w stanie pójść dalej - zauważył Żdanow.
W połowie maja pojawiły się doniesienia o sukcesach ukraińskiej kontrofensywy na północ od Charkowa i odepchnięciu wojsk agresora na odległość 3-4 km od terytorium Rosji. Później Rosjanie odzyskali jednak kilka przyczółków w obwodzie charkowskim, co umożliwiło im wznowienie ostrzału miasta z powietrza i stanowisk artyleryjskich.
Sytuacja na froncie jest trudna, napięta, ale całkowicie pod kontrolą - oświadczył w poniedziałek naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny.
"Udało nam się ustabilizować sytuację na froncie" - napisał Załużny w Telegramie, dodając, że właśnie taką informację przekazał w rozmowie z gen. Markiem Milley’em, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA.
Załużny zaznaczył, że "ważnym czynnikiem, sprzyjającym utrzymaniu pozycji i rubieży obrony przez stronę ukraińską, było dostarczenie w odpowiednim czasie wyrzutni M142 HIMARS". Umożliwiają one precyzyjne ataki na stanowiska dowodzenia, magazyny paliw i amunicji na zapleczu rosyjskich sił.
Tematem rozmowy były dostawy uzbrojenia dla Ukrainy i ich synchronizacja przed spotkaniem Ramstein-4 (tym razem ma się odbyć w formacie online).
Rosyjscy okupanci wywożą każdego miesiąca z obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy około 100 tys. ton zboża. Rolnicy dostają ultimatum - albo sprzedadzą zboże po cenie kilkakrotnie niższej niż rynkowa, albo ich gospodarstwo zostanie zajęte - poinformował w poniedziałek rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
W obwodzie zaporoskim okupanci utworzyli tzw. Państwowy Koncern Zbożowy. W zarządzie (tej struktury) znalazło się 20 elewatorów ze zbożem. W rzeczywistości (Rosjanie) te elewatory ukradli, ponieważ ich właściciele nie zgodzili się współpracować z (najeźdźcami) - czytamy na łamach serwisu.
Jak dodano, zagarnięte ziarno trafia najczęściej do Egiptu, Turcji i krajów Bliskiego Wschodu.
Gazprom "nie może zagwarantować" dalszych dostaw gazu rurociągiem Nord Stream 1 klientom w Europie z powodu "nadzwyczajnych" okoliczności - pisze rosyjska spółka w piśmie, do którego dotarła w poniedziałek agencja Reutera.
Może to oznaczać kolejny stopień eskalacji między Rosją a Europą i Niemcami - zauważają eksperci.
W poniedziałek unijni ambasadorowie państw członowych przy UE omawiali najnowszy projekt sankcji wobec Rosji autorstwa Komisji Europejskiej. Choć Polska domaga się jak najszybszego przyjęcia nowych restrykcji, to jednak ma do projektu szereg pytań i wątpliwości.
Z informacji PAP wynika, że na spotkaniu w Brukseli Stały Przedstawcie Polski przy UE Andrzej Sadoś pytał KE, dlaczego sankcjami ma zostać objęte złoto, ale już nie złota biżuteria?
Polski dyplomata miał apelować też o nałożenie embarga na gaz płynny. Polska, jak podkreślał, jest największym importerem tego produktu w UE (ok. 60 proc. unijnego importu z Rosji).
Polska, jak wynika z nieoficjalnych informacji, proponuje też embargo na towary z Rosji, które można łatwo sprowadzić z innych źródeł (np. niektóre półprodukty stalowe i żelazne, masy bitumiczne, meble). Sadoś miał apelować także na spotkaniu o rozszerzenie istniejących sankcji na kolejne towary i technologie podwójnego zastosowania.
Gazprom przekazał swoim klientom w Europie, że nie może zagwarantować dostaw gazu w związku z "nadzwyczajnymi okolicznościami" - takie informacje podaje Reuter powołując się na list, do którego dotarła agencja. Pismo z 14 lipca miało zostać wysłane m.in. do firmy Uniper - największego niemieckiego importera rosyjskiego gazu.
Pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska 20 lipca wygłosi przemówienie w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Tę informację podała Nancy Pelosi - spiker Izby Reprezentantów.
Siły Zbrojne Ukrainy zyskały naczelnego rabina. Został nim Hillel Cohen, który od kilku miesięcy zajmował się wolontariatem - poinformował w poniedziałek portal ynetnews.com.
Rabin nie tylko odprawiał dla żydowskich żołnierzy w szeregach armii ukraińskiej tradycyjne ceremonie, lecz także robił dla nich jarmułki z napisem "Żydzi bronią Ukrainy", które cieszą się powodzeniem również wśród żołnierzy, którzy nie są Żydami.
Rosyjskie władze zachęcają nauczycieli do pracy w szkołach na terytoriach okupowanych przez rosyjskie wojska, oferując im lukratywne dodatki - donosi w poniedziałek "Washington Post". Według gazety mają oni zarabiać równowartość prawie 700 zł dziennie.
Jak pisze amerykański dziennik, o sprawie poinformowali dziennikarzy członkowie niezależnego związku rosyjskich nauczycieli, przedstawiając m.in. ogłoszenia kierowane do edukatorów.
"Pilne. Potrzebni nauczyciele do regionów zaporoskiego i chersońskiego na okres letni. 8600 rubli dziennie. Transport tam i z powrotem - darmowy. Zakwaterowanie i wyżywienie - do dyskusji" - brzmi jedno z cytowanych ogłoszeń dyrektora szkoły w Czuwaszji. Dyrektor miał zapewniać, że na okupowanych terenach jest bezpiecznie.
Rosyjscy żołnierze kontraktowi, którzy mają zostać wysłani na Ukrainę, otrzymują broszury z wykazem nagród finansowych za zabitych ukraińskich wojskowych lub zniszczone uzbrojenie przeciwnika - poinformował w poniedziałek niezależny rosyjski portal The Insider.
Niezależny białoruski portal Nexta publikuje nagranie, które pokazuje zniszczenia w Bachmucie po rosyjskim ostrzale.