Inwazja rosyjska na Ukrainę była nielegalna, potępiam ją, ale nie była niesprowokowana, więc potępiam też prowokatorów - powiedział podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ jeden z założycieli zespołu Pink Floyd Roger Waters. Muzyk przemawiał na specjalne zaproszenie strony rosyjskiej.
Inwazja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę była nielegalna, potępiam ją z całą mocą. Ale również inwazja Rosji na Ukrainę nie była niesprowokowana. Więc też potępiam prowokatorów w jak najbardziej stanowczy sposób - powiedział Waters.
Muzyk stwierdził, że wszyscy chcą żyć "w świecie równości" i skierował zapytanie do Chin, Rosji, Wielkiej Brytanii, USA i Francji: "Jakie są wasze cele? Duży zysk dla przemysłu zbrojeniowego? Więcej władzy na świecie? Większa część światowego tortu?".
Ta droga prowadzi tylko do katastrofy. Każdy na tej drodze ma w teczce czerwony guzik. A im dalej idziemy, tym bardziej swędzą palce, by zbliżyć się do tego czerwona guzika, tym bardziej wszyscy zbliżamy się do Armageddonu - powiedział.
Zaapelował o natychmiastowe zawieszenie broni na Ukrainie. Wyobraźcie sobie zbiorowe globalne westchnienie ulgi (...) Możemy nakarmić nasze dzieci, zapewnić im ciepło i nauczyć się współpracować ze wszystkimi naszymi braćmi i siostrami. A nawet ocalić naszą piękną planetę przed zniszczeniem - mówił.
Słowa Watersa spotkały się z krytyką ambasadora Ukrainy przy ONZ Serhija Kysłyci. Stwierdził, że próbuje on wybielić kolejną inwazję, a jego słowa to "kolejna cegła w murze rosyjskiej dezinformacji i propagandy".
Brzdąkajcie dalej na gitarze, panie Waters. To bardziej pasuje niż pouczanie rady bezpieczeństwa, jak ma wykonywać swoją pracę - powiedział.
Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Niebienzja wtórował Watersowi, przekonując, że "dźwignia do osiągnięcia pokoju znalazła się w rękach zachodnich korporacji zbrojeniowych". Przedstawiciel Japonii sprzeciwił się, przekonując, że chodzi o "powstrzymanie rosyjskiego zagrożenia", a Wielka Brytania wskazała, że Ukraina "broni swojego terytorium i swojej wolności".
Pomoc w zakresie bezpieczeństwa, w tym broń, zapewniana przez Stany Zjednoczone i 50 innych krajów, będzie nadal udzielana, bo ma na celu ochronę Ukrainy w samoobronie - powiedział Richard Mills, zastępca stałego przedstawiciela Stanów Zjednoczonych przy ONZ. Według niego Ukraina używa tej broni do walki z rosyjską armii, która - jak podkreślił - popełnia zbrodnie wojenne.
Roger Waters przemawiał na Radzie Bezpieczeństwa ONZ na specjalne zaproszenie Rosji. I nic dziwnego, że Moskwa chciała go zaprosić - muzyk wielokrotnie wypowiadał się w tonie zgodnym z obowiązującą w Rosji narracją. Twierdzi, że Kijowem rządzą nacjonaliści, a Zachód wspierając Ukrainę "dolewa oliwy do ognia". Prezydenta USA Joe Bidena nazwał "zbrodniarzem wojennym" - podobnego określenia nie użył wobec Władimira Putina, którego armia najechała inny kraj.
Także słowa dotyczące "sprowokowania" Rosji do ataku na Ukrainę są zgodne z tym, co mówi Władimir Putin. Moskwa od samego początku przekonuje, że nie ma żadnej wojny, tylko jest "operacja specjalna" mająca na celu ochronę rosyjskojęzycznych mieszkańców Donbasu. Problem tylko taki, że wspierani przez Rosję separatyści w Ukrainie wielokrotnie sami przeprowadzali ataki na tereny kontrolowane przez Kijów. Moskwa nigdy także nie wycofała swoich żołnierzy z terytoriów tzw. republik ludowych, choć zobowiązywały ją do tego porozumienia mińskie.