Co najmniej dziewięć osób zginęło w Zaporożu, a kolejne dwie straciły życie po rosyjskim ostrzale rakietowym miasta Krzywy Róg - poinformowali w piątek Ukraińcy. "Słowa Rosji nic nie znaczą, ale ich bomby i rakiety mówią same za siebie" - napisał w piątek wieczorem w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Szef kontrolowanych przez Kijów terenów obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow przekazał na Telegramie, że wśród co najmniej dziewięciu ofiar śmiertelnych ataku na Zaporoże "jest dwoje dzieci w wieku czterech i 11 lat". Sześć osób zostało rannych.
Z kolei szef rady obrony Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł podał, że na razie wiadomo o dwóch zabitych w tym mieście - są to mężczyźni w wieku 40 i 69 lat.
"Ponadto jest 19 rannych. W szpitalu przebywa ośmiu z nich, w tym sześcioletni chłopiec. Stan umiarkowanie ciężki. Lekarze udzielają rannym wszelkiej niezbędnej pomocy" - napisał Wiłkuł na Telegramie.
Na miejsce skierowano 40 ratowników, którzy m.in. sprawdzali uszkodzony w ataku budynek.
Poruszający wpis zamieścił w piątek wieczorem w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Słowa Rosji nic nie znaczą, ale ich bomby i rakiety mówią same za siebie" - napisał Zełenski.