Między Waszyngtonem i Berlinem istnieje tajne porozumienie, na mocy którego Zachód chce wymóc na Ukrainie rozpoczęcie negocjacji pokojowych. W tym celu władze Niemiec i USA "umówiły się" na dostarczanie Kijowowi tylko takich ilości broni, które umożliwią skuteczne bronienie się przed inwazją, ale nigdy nie pozwolą na przechylenie szali na stronę ukraińską. Do takich informacji dotarli dziennikarze niemieckiego "Bilda".
"Niemiecko-amerykański plan: dostarczyć Kijowowi dokładnie taką ilość broni, aby ukraińska armia mogła utrzymać obecny front, ale nie była militarnie zdolna do odzyskania okupowanych terytoriów" - podaje "Bild". W ten sposób Berlin i Waszyngton chcą zmusić Wołodymyra Zełenskiego do negocjacji pokojowych z Władimirem Putinem.
Bezpośrednie zwrócenie się administracji Niemiec i USA do władz w Kijowie nie wchodzi w grę. Niechęć władz Ukrainy do rozpoczynania jakichkolwiek negocjacji przed odzyskaniem utraconych ziem - jest powszechnie znana. Stąd pomysł na intrygę, którą "Bild" nazywa "okrężną drogą". "Prezydent Wołodymyr Zełenski powinien sam dojść do wniosku, że negocjacje są konieczne" - powiedział dziennikowi anonimowy przedstawiciel niemieckiego Urzędu Kanclerskiego.
Ekspert, z którym rozmawiał niemiecki tabloid uważa, że ta strategia nie ma prawa zadziałać. "Na Zachodzie panuje błędne przekonanie, że wywieranie większej presji na Zełenskiego, aby usiadł do stołu negocjacyjnego, doprowadzi do poważnych negocjacji. Putin nie chce negocjować, on chce wygrać tę wojnę" - przekazał gazecie ekspert wojskowy Gustav Gressel.
Urząd Kanclerski zaprzeczył tym informacjom. Rzecznik rządu wyjaśnił: "Dla rządu federalnego jest jasne, że do Ukrainy należy określenie celów wojskowych i politycznych w obronie przed rosyjską agresją. Niemcy stoją zdecydowanie po stronie Ukrainy. Będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne do obrony przed rosyjskim atakiem. Chodzi o obronę suwerenności i integralności terytorialnej, a tym samym o przetrwanie Ukrainy". Zapewnił też: "jesteśmy w stałym i bliskim dialogu z naszymi międzynarodowymi partnerami".