Rosja zdyskredytowała się jako członek wspólnoty międzynarodowej - powiedział na Radzie Bezpieczeństwa ONZ prezydent Andrzej Duda. Stwierdził również, że data rosyjskiej inwazji na Ukrainę, będzie zapamiętana jako moment zwrotny w historii świata, a czas niepewności będzie trwał dopóki nie zostanie wypracowany nowy system globalnego bezpieczeństwa.

Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę stała się momentem definiującym geopolitykę, przekształcając całokształt europejskiego bezpieczeństwa oraz obracając w niwecz same podwaliny naszego systemu międzynarodowego - mówił polski prezydent w trakcie debaty otwartej Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczącej wojny na Ukrainie.

Andrzej Duda podkreślił, że mamy do czynienia nie ze zmianą tymczasową, ale ze "strategicznym zwrotem w historii, który zapoczątkował nową epokę niepewności".

Prezydent RP zwrócił uwagę na fakt, że gdy Rosja po upadku ZSRR przejęła miejsce stałego członka Rady, zgodziła się przyjąć na siebie odpowiedzialność za utrzymywanie globalnego bezpieczeństwa i przestrzeganie podstawowych zasad Organizacji Narodów Zjednoczonych. 

Zamiast tego - zauważa Duda - Rosjanie świadomie podeptali normy międzynarodowe, czym zdyskredytowali się na arenie światowej.

Od ataków powietrznych na infrastrukturę krytyczną po zaostrzenie globalnego kryzysu żywnościowego poprzez blokowanie szlaków handlowych i niszczenie ukraińskiej infrastruktury portowej. Od spowodowania katastrofy ekologicznej poprzez wysadzenie tamy w Nowej Kachowce po bombardowanie miejsc dziedzictwa kulturowego w ukraińskich miastach - wymieniał polski prezydent.

Duda zaapelował o podjęcie solidarnych działań w obronie fundamentalnych wartości i ostrzegł, że jeśli nie zareagujemy teraz, jutro może być za późno.

Dodał również, że sprawcy zbrodni nie mogą ujść bezkarnie i wyraził poparcie dla utworzenia specjalnego trybunału ds. sądzenia rosyjskich zbrodni i międzynarodowego mechanizmu rekompensaty szkód Ukrainie.

Polski prezydent był jednym z kilkudziesięciu przywódców i głów delegacji, którzy zabrali głos w środowej debacie w Radzie. Wystąpili w niej też m.in. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który zaproponował szereg reform systemu ONZ, w tym mechanizmu odrzucania weta stałych członków Rady przez Zgromadzenie Ogólne oraz prewencyjnych sankcji na kraje dopuszczające się agresji.

W debacie uczestniczyli też m.in. szef dyplomacji USA Antony Blinken, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Włoch Giorgia Meloni. Rosję reprezentował szef MSZ Siergiej Ławrow.